W sumie województwo przeznaczy na ten cel ponad 14 mln zł. Największe straty za rok 2014 odnotowano w rzeszowskich szpitalach. Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 1 zakończył rok z wynikiem ujemnym w wysokości 4 494 602 zł, w przypadku Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 jest to kwota 4 414 498 zł. Szpital w Przemyślu zakończył rok ze stratą ponad 2 700 000 zł, a tarnobrzeski ponad 2 800 000 zł. Pieniądze na pokrycie strat zostały zarezerwowane w budżecie województwa.
- Sytuacja w ochronie zdrowia z roku na rok jest coraz gorsza, widzimy, jak zadłużają się szpitale w całej Polsce - ocenia Stanisław Kruczek, członek zarządu województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia. - Obecnie rząd w trybie awaryjnym oddłuża te placówki, dzisiaj ma być podpisany projekt nowelizacji rozporządzenia ministra skarbu w tej sprawie.
Kruczek dodaje, że na Podkarpaciu działa 31 szpitali prowadzonych przez samorządy.
- Główną przyczyną tej sytuacji jest polityka rządu prowadzona przez NFZ. Od 2010 roku wycena punktu za procedurę medyczną nie została zmieniona i wynosi 52 zł, a w naszym szpitalu płucnym nawet 51 zł - wyjaśnia.
- Straty naszych szpitali są uzależnione od otoczenia i konkurencji. Na przykład w Przemyślu konkurują dwa szpitale publiczne i prywatny, w Tarnobrzegu w bliskiej odległości jest publiczny szpital w Stalowej Woli, Nisku i Sandomierzu, a w Rzeszowie oprócz konkurencji szpitali publicznych między sobą, powstają jak grzyby po deszczu szpitale prywatne. I nic w tym złego, gdyby nie fakt, że konkurencja jest prowadzona w oparciu o różne standardy i nie zawsze uczciwie. Innym problemem zależnym od kadry zarządzającej szpitalami jest "podzlecanie" usług medycznych. W krajach cywilizowanych w szpitalach obowiązuje zakaz konkurencji dla pracowników, oczywiście za tym idzie godne wynagrodzenie i do takiego modelu chcemy dążyć w szpitalach wojewódzkich.
Kruczek tłumaczy, że jest program naprawy tej sytuacji, ale to nie zależy tylko od samorządu.
- Mamy program uzdrowienia sytuacji, ale bez zmian systemowych będzie on trudny do wdrożenia. Przede wszystkim w państwie musimy uporządkować i ujednolicić sposób zatrudniania osób fizycznych - tłumaczy Kruczek. - Wiemy, że obecne obciążenie kosztami pracy jest już niewydolne lub nagminnie obchodzone. To, na co my jako organy prowadzące mamy wpływ, czyli racjonalizacja wydatków i cięcie kosztów będziemy realizować, ale przychody zależą od NFZ.
A sytuacja wymaga szybkiej naprawy, bo wszystkie 31 placówek prowadzonych przez samorządy na Podkarpaciu jest zadłużonych na kwotę ponad 600 mln zł, w tym placówki wojewódzkie na kwotę ponad 330 mln zł.
- I to jest obraz sytuacji w ochronie zdrowie. Są to wieloletnie zaniedbania i brak reform - kończy Kruczek.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!