Podopieczna trenera Jerzego Pilarza straciła szansę na obronę tytułu po tym, jak przegrała minimalnie w półfinale z Serbką Ajlą Lukac.
- Nie chcę się tłumaczyć, że ani zwalać winy na kogokolwiek. Przed walką czułam się bardzo silna, miałam luz. Wierzyłam, że to jest mój dzień – mówi Nieroda. - Nigdy ma mistrzostwach nie czułam się tak pewna siebie. Nie było nerwów, byłam świetnie przygotowana taktycznie. W ringu też czułam, że wszystko idzie, jak należy. Walka była punkt za punkt i... niestety na koniec okazało się, że tych punktów mi zabrakło.
Więcej o sportach walki
Nieroda, która w ćwierćfinale pokonała na punkty zawodniczkę z Turcji, w ostatniej rundzie prowadziła z rywalką i wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. W końcówce rywalka jednak odgryzła się i objęła prowadzenie. Iwona nie dała za wygraną i rzutem na taśmę trafiła rywalkę wysokim kopnięciem. Niestety sędziowie nie zdecydowali się przyznać za tę akcję punktów i tego zabrakło naszej zawodniczce.
- Szkoda, że nie zdobyłam tytułu, ale nie czuję się przegraną. Nie dałam ciała i trenerzy byli zadowoleni z moich walk – mówiła po powrocie do Polski Nieroda. – W tym roku nie planuję już żadnych walk. Chcę trochę odpocząć, wyleczyć się. Wrócę za kilka miesięcy. Trzymajcie za mnie kciuki.
23 listopada w Turcji rozpoczną się mistrzostwa świata m.in. w formule full contact, gdzie tytułu najlepszej na globie bronić będzie koleżanka Nierody Karolina Dziedzic-Gruszowska.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać