MKS Kańczuga pokonał Igloopol Dębica

Chwilę później Wruszak po ograniu obrońcy z 16 metrów uderzył obok bramki. Kolejna akcja miejscowych i znów za pachniało bramką.

Grzegorz Flasza za krótko wypiąstkował piłkę a lob Artura Grzebyka z linii bramkowej wybił Piotr Długosz. Po przetrwaniu ataków gospodarzy do roboty wzięli się również goście.

Najlepszą sytuacje na zdobycie gola zmarnował Janasiewicz, gdy jego strzał głową z linii bramkowej wybił Szymon Grabowski. Przed przerwą jeszcze Grocha postraszył Bogdan Saletnik, ale wynik spotkania nie uległ zmianie.

Po zmianie stron pierwsze minuty należały do miejscowych. Jednak strzały Grzebyka i Sochackiego były nie celne. W tej odsłonie Igloopol zdecydowanie szybciej przejął inicjatywę i raz po raz groźnie atakował.

Jednak na drodze strzałów Janasiewicza, Sochy i Dzięgiela stawał skutecznie interweniujący Jacek Groch. Morsy nawet zdobyły bramkę, ale sędzia spotkania po konsultacji z sędzią asystentem gola strzelonego przez Janasiewicza nie uznał.

Według sędziego asystenta piłka dośrodkowywana z rzutu rożnego wyszła po za boisko, z czym zawodnicy i trenerzy przyjezdnych długo nie mogli się pogodzić.

W 81 minucie w zamieszaniu pod bramkowym Radosław Sykała sprytnie odegrał piłkę do Macieja Lecha a ten nie wiele się namyślając huknął tuż przy słupku zdobywając, jak się później okazało zwycięskiego gola.

Trener gości po straconej bramce wpuścił na plac gry dwóch nowych zawodników, ale zmiany jak i próby ataków Igloopolu nie przyniosły już zmiany wyniku.

MKS KAŃCZUGA - IGLOOPOL DĘBICA 1-0 (0-0)
1-0 Lech (81, podanie Sykały)

MKS: Groch - Gaweł, Sykała, Mazur, Laska - Grabowski, Sochacki (88. Podstolak), Kiszka, (63. Dobek), Lech - Grzebyk (72 Florek), Wruszak (79. Zając).

IGLOOPOL: Flasza - Socha, Długosz, Brzostowski, Machniak - Sujdak, Janasiewicz, Saletnik (85. Filipek), Chmura - Dzięgiel (85. Więcek), Micek.

SĘDZIOWALI Filip Kosak oraz Karol Wołoszyn i Michał Czubat (Stalowa Wola) ŻÓŁTE KARTKI: Mazur, Grabowski, Zając - Socha, Miecek, Dzięgiel WIDZÓW: 200.

Więcej w poniedziałkowych Nowinach