MOSiR Krosno przegrał ze Śląskiem w końcówce

Zaczęło się znakomicie dla przyjezdnych, którzy po rzutach Wojciecha Pisarczyka i Dariusza Oczkowicza prowadzili 6:0. Następnie Łukasz Paul odpowiedział dwójką na celny rzut za trzy Michała Gapińskiego i krośnianie prowadzili 8:3.

Później dał o sobie znać Marcin Flieger, dwukrotnie trafiając spod kosza, a kiedy za 3 trafił Michał Gapiński - odpowiadając na niecelne z dystansu Dawida Adamczewskiego i Marcina Salamonika - na prowadzenie wyszedł Śląsk i przewagi tej nie chciał oddać ani na chwilę.

Mimo, że goście cały czas dążyli do wyrównania. Nie straszne im były przewagi wrocławian (31:18, 39:25). Konsekwentna gra krośnian, zwłaszcza Marcina Salamonika i Dariusza Oczkowicza pozwalała na utrzymywanie punktowego dystansu, a za czasem na odrabianie strat. I tak na początku czwartej kwarty gospodarze prowadzili już tylko 53:49, a po rzucie za 3 punkty powiększyli przewagę do 9 oczek (58:49). Krośnianie broni jednak nie zamierzali składać, redukując systematycznie straty.

Konsekwencją tego było dojście wrocławian na 1 punkt (63:62 dla Śląska) na 3 minuty przed końcem meczu. Zamiast uspokoić to przyjezdnych, wprowadziło niepotrzebną nerwowość, widoczną w przeprowadzanych atakach. Po jednym z nich właśnie piłkę stracił Salamonik, a skuteczną kontrę wyprowadził Flieger.

Ten sam zawodnik wykorzystywał w końcówce rzuty osobiste, a ponadto celnie trafiał z półdystansu. To właśnie on był głównym architektem zwycięstwa wrocławian, którzy w końcówce musieli wykazać maksimum umiejętności, żeby pokonać w pierwszym finałowym meczu MOSiR Krosno.

ŚLĄSK WROCŁAW - PBS BANK EFIR ENERGY MOSiR KROSNO 75:65 (17:10, 22:15, 14:22, 22:18)

ŚLĄSK: N. Kulon 0, Gabiński 13, Flieger 18, Diduszko 11, Kikowski 7 oraz Hyży 8, M. Kulon 0, T. Ochońko 9, Sulima 4, Prostak 0, Bochenkiewicz 0, Mroczek-Truskowski 5.
MOSiR: Salamonik 14, Oczkowicz 18, Pisarczyk 8, Paul 4, Adamczewski 0 oraz, Cielebąk 7, Szczypka 14.
WIDZÓW 2 tys. Stan play-off 1:0 dla Śląska.