MŚ w Falun: Polki pobiegną dziś na 10 km. Jaśkowiec wierzy w cuda

Bieg pań będzie jedyną konkurencją tego dnia na mistrzostwach świata w Falun. Choć Polka do faworytek nie należy, jest pełna optymizmu. - Dam z siebie wszystko, tyle mogę powiedzieć - obiecuje Jaśkowiec. - Bardzo bym chciała, żeby w końcu Szwedzi świętowali złoty medal. Życzę Charlotte Kalli, żeby dopięła swego. Mam nadzieję, że podium się wymiesza i nie będzie całe norweskie. Może będzie szwedzko-niemieckie i może polskie. Niech będzie kolorowe. W życiu cuda się zdarzają,

Oprócz Jaśkowiec na trasie zobaczymy m.in. Kornelię Kubińską i zawodniczkę Halicza Ustrzyki Dolne Ewelinę Marcisz, która zebrała pochwały za występ w sprincie, gdy zajęła miejsce w pierwszej trzydziestce.

W dzisiejszym biegu nie wystartuje Justyna Kowalczyk, która szykuje się na czwartkową sztafetę 4x5 km oraz bieg masowy na 15 km. Jej miejsce zajmie Magdalena Kozielska.

Tymczasem wczoraj na dużej skoczni w Falun odbyły się oficjalne treningi skoczków. W pierwszym najlepiej wypadł Kamil Stoch, a drugi był Piotr Żyła. Niezłe, 8. miejsce zajął Dawid Kubacki, który zaprezentował się lepiej od swoich kolegów Klemensa Murańki (16. miejsce), Aleksandra Zniszczoła (21. miejsce) i Jana Ziobry (23.). Dziś odbędą się kolejne treningi, jutro kwalifikacje, a w czwartek konkurs indywidualny.