Musimy kupić naszą przychodnię

- Przychodnię budowaliśmy w czynie społecznym i powinniśmy ją otrzymać za darmo, albo zapłacić symboliczną kwotę - uważa, wspierany przez mieszkańców gminy, sołtys Stubna, Józef Pietruszka. - Bo teraz to wygląda tak, że mamy sami od siebie wykupić budynek.
- Nigdzie w kraju nie sprzedano ośrodka zdrowia gminie - dodaje Barbara Grodecka, przewodnicząca Rady Gminy. - Są one przekazywane samorządom lokalnym bezpłatnie lub ich nabywcami zostają podmioty medyczne.
Stubnieński ośrodek został wybudowany w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W 2003 r. wyceniono go na 75 tys. zł. W zeszłym roku podniesiono cenę o 12 tys. Ostatecznie, uchwałą Rady Powiatu, stanęło na ok. 77 tys.
- Uważamy, że starostwo zrobiło nam świństwo - twierdzi dosadnie wójt Janusz Słabicki. - To jest cena komercyjna, a nie żaden upust, o który prosiliśmy. Jeśli powiat nie może, czy nie chce, sprzedać po obniżonej cenie, to nasi mieszkańcy wypowiadają się za tym, aby przychodnia była nadal w jego gestii.
- Mamy zobowiązania płatnicze wobec pracowników byłego Samodzielnego Publicznego ZOZ, który jest w stanie likwidacji, a także inne, i pieniądze są nam niezbędne - tłumaczy się Witold Kowalski, wicestarosta przemyski. - Myślę, że się dogadamy ze Stubnem. Gmina nie musi płacić wszystkiego od razu, możemy rozłożyć płatności na raty.