Trwające od roku prace przebiegają w iście ekspresowym tempie. Będzie to nie tylko pierwszy w Polsce po II wojnie światowej budynek muzeum wybudowany od podstaw, ale także placówka spełniająca europejskie standardy. Zdecyduje o tym m.in. jej wyposażenie, sposób ekspozycji i aranżacji. Muzeum będzie w pełni skomputeryzowane.
Więcej miejsca, więcej zbiorów
Przede wszystkim jednak w nowym budynku będzie możliwość eksponowania znacznie większej, niż dotąd ilości bogatych zbiorów. Dotąd niektóre znajdują się w magazynach.
Ponadto przemyscy muzealnicy nastawiają się też intensywniejszą niż dotychczas współpracę z Ukrainą. Chcą pokazywać u siebie znajdujące się za wschodnią granicą dzieła polskich twórców.
W okazałej siedzibie MNZP przewidziano również ekspozycję wykopalisk, jakie zgromadzono podczas budowy gmachu, który powstaje na placu Berka Joselewicza. W tym miejscu przed wojną znajdowało się tzw. "żydowskie miasto".
Najwięcej daje Unia
Budowa nowego gmachu będzie kosztować blisko 30 milionów złotych, z czego 75 procent pokryje Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego. Resztę dołożyło Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz Urząd Marszałkowski w Rzeszowie.
Obecna siedziba muzeum na placu Czackiego powróciła - na mocy decyzji Komisji Majątkowej - do prawowitego właściciela, tj. Kurii Metropolitalnej obrządku greckokatolickiego.
Kuria zgodziła się, by muzeum w zamian za czynsz pozostało w dotychczasowym budynku do czasu wybudowania nowego gmachu. W tej sytuacji szybkie przenosiny do własnej siedziby mają dla Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej znaczenie finansowe.
Rossmann będzie miał silną konkurencję