Muzeum w Sanoku wywiązało się z ugody z Załuskimi

Muzeum Historyczne w Sanoku w 2008 roku zawarło ugodę z Załuskimi, na mocy której zwróciło przedwojennym właścicielom Iwonicza Zdroju kolekcję obrazów i mebli. Majątek ten został im odebrany w 1947 roku, w wyniku reformy rolnej.

Ugoda jest korzystna dla obu stron. Dzięki niej muzeum otrzymało w darze cztery portrety oraz prawo pierwokupu pięciu innych cennych dzieł. Dwa zostały zakupione w 2008 roku dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W ostatnich dniach minister kultury przekazał pieniądze na zakup kolejnych trzech dzieł.

Wypełnienie porozumienia stało się okazją do uroczystego spotkania. Przybyli na nie przedstawiciele rodziny Załuskich: senior rodu Andrzej Załuski, Seweryna Kwilecka - Podemska, wnuczka ostatniej współwłaścicielki Iwonicza Zdroju i pełnomocnik rodziny, Barbara Grimm - Załuska, Iwo Załuski z małżonką oraz Zbigniew Załuski.

Iwo Załuski, pianista i kompozytor, zagrał z okazji spotkania polonezy księcia Michała Kleofasa Ogińskiego, swojego prapradziadka po kądzieli.

Seniorowi rodu dzięki porozumieniu zwrócono jego portret, który był malowany przed wojną. O ten portret właściciel zabiegał od lat.

- Pamiętam doskonale, okoliczności malowania tego portretu. Miałem wtedy 9 lat. Pies wabił się Chrapek. Byłem bardzo dumny z siebie, że cierpliwie pozowałem do tego portretu, w przeciwieństwie do psa - śmieje się Andrzej Załuski.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego porozumienia - podkreśla Seweryna Kwilecka - Podemska. - Najbardziej wartościowe dzieła pozostały w muzeum. Reszta nie przestawia wielkiej wartości artystycznej. Dla nas są to pamiątki rodzinne, które mają wartość sentymentalną.

Rodzina Załuskich stara się również o zwrot dworu w Iwoniczu Zdroju. Senior rodu ma nadzieje, że to też nastąpi, gdyż rodzina jest posiadaniu wyroku NSA, który mówi, że było to bezprawne działanie.