Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My Polacy, nie pijacy! Ulicami Rzeszowa przeszedł Marsz Trzeźwości

Beata Terczyńska
Ponad 200 osób wzięło udział w V Rzeszowskim Marszu na Rzecz Trzeźwości.

Marsz, który rozpoczął się o godz. 18.30 poprzedziła msza św. w kościele p.w. Św. Krzyża przy ul. 3 Maja. Uczestnicy nieśli transparenty, głoszące m.in. "Rzeszów promotorem trzeźwości", "Sierpień miesiącem trzeźwości. Pamiętam! Nie piję!", "Komitet obrony dzieci i młodzieży przed patologiami społecznymi", "Królowo Polski przyrzekamy wypowiedzi3eć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu, rozwiązłości".

Idąc deptakiem, a potem ulicą Kościuszki do rynku śpiewali i skandowali: "My Polacy, nie pijacy!", "Nie ma wolności bez trzeźwości", "Od piwa niech będzie wolna nasza piękna młodzież szkolna", "Na cyfrowym multipleksie trzeźwe stacje są konieczne", czy "Dobra dzieci nie szanuje, który piwo reklamuje".

W marszu szła pani Lucyna ze Stobiernej, jak mówi o sobie - była współuzależniona, bo miała alkoholika w rodzinie.
- Trzeba wspierać tych, którzy chcą wyjść z nałogu - mówi. - Warto im pomagać. Ktoś zawsze jest czyimś synem, bratem, mężem, ojcem.

Waldemar Sikora, przewodniczący Rzeszowskiego Porozumienia na Rzecz Trzeźwości, które
zorganizowało marsz był zadowolony z frekwencji.
- W przedostatni weekend wakacji trudno się spodziewać, żeby tu były wielkie tłumy - mówi. - Jak jest idea marszu? Abyśmy sobie poradzili z narodowa patologia, jaka jest alkoholizm. Piąty raz idziemy w marszu. Jestem przekonany, że warto je nadal organizować.

Wśród uczestników byli też m.in. senator Kazimierz Jaworski z solidarnej Polski i Artur de Sternberg Stojałowski, dyr. SP nr 10 w Rzeszowie
Senator zachęcał do zbierania podpisów poparcia pod projektem ustawy o zmianie ustawy w trzeźwości i przeciw działaniu alkoholizmowi.

Na rynku odczytano list otwarty do prezydenta RP i przedstawicieli władz państwowych i lokalnych.
- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni rozwojem patologii alkoholowej w naszej ojczyźnie. Dramatycznie wzrasta liczba tragedii spowodowanych piciem alkoholu. Powstaje cały ogrom cierpień, dramatów rodzinnych, czy długofalowych, negatywnych skutków zdrowotnych, społecznych i ekonomicznych. Wzrasta liczba pijących, a nawet pijanych dzieci. Coraz częściej w te patologie wchodzą dziewczęta - czytał W. Sikora. - Nie możemy na to wszystko nie reagować. Odwołujemy się do państwa odpowiedzialności za losy naszej ojczyzny. Potrzebne są zmiany prawne, m.in. w ograniczeniu dostępności do alkoholu i zakazujące jego reklamy.

Uczestnicy marszu mówili nam też, że są odporni na kpiny i drwiny mieszkańców.
- Może coś dotrze do tych, którzy akurat siedzą pod parasolkami i raczą się alkoholem - mówili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24