Na autostradzie A4 w Rzeszowie jest już asfalt

Miejski odcinek jest podzielony na dwa etapy. Między węzłem zachodnim, a centralnym roboty realizuje firma Radko. Drugi od węzła centralnego do wschodniego buduje warszawski Mostostal. Oba to w sumie 10,9 km.

Na odcinku Mostostalu droga jest już praktycznie gotowa.

- Brakuje tylko ostatniej, tzw. ścieralnej warstwy asfaltu. Wykonawca ułoży ją, kiedy tylko zrobi się cieplej i w miarę sucho. Do tego czasu skończy montaż ekranów dźwiękochłonnych - mówi Andrzej Prajsnar, kierownik projektu w rzeszowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Póki co więcej problemów z budową ma Radko, które współpracuje z indyjskim podwykonawcą. Tu także odcinkami jezdnia jest już wyasfaltowana, ale są także miejsca, gdzie dopiero kończy się budowa nasypu.

- Mimo tego liczymy, że tu także do maja wszystko będzie gotowe. Przy odpowiedniej mobilizacji sił na placu budowy to realny scenariusz - przekonuje A. Prajsnar.

Niestety w obu przypadkach oznacza to niedotrzymanie umownego terminu. Mostostal miał uporać się z budową do grudnia. Kolejny, przedłużony termin dla Radko mija w lutym. Na razie nie wiadomo czy firmy zapłacą kary za niedotrzymanie terminów, ponieważ starają się wynegocjować w GDDKiA ich przedłużenie.

- Opóźnienia tłumaczą kłopotami z grząskim gruntem, który miejscami trzeba było wymienić i solidnie wzmocnić. Budowę storpedowała im także ubiegłoroczna powódź - mówi Joanna Rarus, rzecznik rzeszowskiego oddziału GDDKiA.

Do maja gotowy ma być także łącznik autostradowej obwodnicy z Rzeszowem. To droga, jaka powstaje między rondem im. Jacka Kuronia, przez teren giełdy samochodowej na Załężu, po Trzebownisko i Jasionkę. Za wykonanie dłuższego 2,5-kilometrowego odcinka odpowiada miasto.

Druga, 1,5 kilometrowa część między granicą miasta a drogą ekspresową S19 to zadanie realizowane przez firmę MSF, na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Oba zadania także są mocno opóźnione.