Bliżej wiaduktów prace stoją. To tutaj od zimy droga zapada się pod wpływem ciężaru nasypów.
– Naszym zdaniem to wina projektanta, który nie przewidział, że grunt jest za słaby i wymaga palowania. Dlatego pozwiemy go do sądu. Ale najpierw musimy skończyć prace - mówi Piotr Magdoń, szef Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.
Miasto może głosić przetarg i zlecić roboty wykonawcy, albo powierzyć je firmie IMB Podbeskidzie, która po bankructwie Drogbudu przejęła inwestycję.
- Zależy nam na tym, by całość prac wykonała jedna firma. W razie kłopotów łatwiej wyegzekwujemy naprawy gwarancyjne. Na który wariant się zdecydujemy, jeszcze nie wiem – przyznaje Magdoń.
W ratuszu zapewniają, że drogę uda się dokończyć przed końcem roku. –Palowanie jest nieskomplikowane, dlatego jestem dobrej myśli – przekonuje dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Prywatne nagranie Sary James wyciska łzy z oczu. Oddała hołd ukochanej babci
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]