Na pełnej czajce: Jak to było? Yes, yes, yes! mamy ekstraklasę! - pisze w swoim komentarzu red. Michał Czajka

Yes, yes, yes! Kiedyś na konferencji prasowej taki okrzyk wydał z siebie jeden z polskich premierów (mniejsza już o to który choć cisza wyborcza już za nami). W piątkowy wieczór mogliśmy sobie tak właśnie krzyczeć na Podkarpaciu, bo PGE Stal Mielec awansowała do Ekstraklasy! Do końca rozgrywek została jeszcze jedna kolejka, ale nikt już tego Stali nie zabierze. Brawo!

Mielczanie musieli czekać 24 lata - kawał czasu, ale udało się. Stal idzie od jakiegoś czasu z hasłem „Po dawny blask” i, jak widać, piłkarze wzięli sobie to do serca i bardzo dobrze. Teraz przed Stalą okres przygotowywania się do tej najwyższej klasy rozgrywkowej, bo zaraz zaczną się domysły i wizje, jak sobie poradzą, ale na razie mam taką radę dla mieleckich piłkarzy - Panowie, świętujcie, bo zasłużyliście! Jak mówił inny z naszych premierów, (coś dzisiaj dużo tej polityki) „mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy”. Mielczanie i dobrze zaczęli i dobrze skończyli!

Piątek, piąteczek, piątunio - jak my wszyscy kochamy to powiedzenie, prawda? No może my w redakcji sportowej nie do końca, ale nie czepiajmy się szczegółów. Tak czy owak, tak właśnie będą sobie mogli mówić kibice żużla w Rzeszowie, bo patrząc na niedawno opublikowany terminarz, wychodzi na to, że Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe prawie wszystkie mecze na torze przy ul. Hetmańskiej (dosłownie to poza jednym) pojedzie właśnie w piątek.

Swoją drogą zanim jeszcze ruszy cała ta żużlowa karuzela, to wszystkie ekipy w najniższej klasie rozgrywkowej zostaną oczywiście obowiązkowo przebadane. Tak było w piłce, tak było w żużlowej ekstralidze potem 1 lidze, więc zawodników RzTŻ-u i Wilków czeka taki sam los. Tak więc zdrowia Panowie, bo na Podkarpaciu też już chcemy żużla!