Na tomografię dostaniesz się "od ręki"

Podkarpacki NFZ podpisał w tym roku umowy z 27 pracowniami tomograficznymi. Dla porównania, w 2009 roku, kontraktów było o sześć mniej.

- Podkarpackie jest bardzo dobrze wyposażone w tomografy, dzięki czemu wyprzedzamy większość innych województw. Nasz atut to także duża liczba dobrze wyszkolonych specjalistów, którzy zajmują się tego typu badaniami - mówi dr Antoni Samojedny, wojewódzki konsultant.

Z punktu widzenia pacjentów najważniejsze, że do przeszłości odeszły wielomiesięczne kolejki na tomografię, które były na porządku dziennym jeszcze kilka lat temu. Choć i teraz w niektórych ośrodkach, np. w szpitalach w Tarnobrzegu czy Nisku, na badanie planowe głowy trzeba czekać aż do czerwca. Ale już w Rzeszowie wolne terminy są "od ręki", np. w ośrodku chirurgii naczyniowej na Jałowego. Nie dłużej niż tydzień czeka się m.in. w szpitalu miejskim na Rycerskiej, w NZOZ Radiologica na Krakowskiej czy w Asklepiosie na ul. Rejtana i Placu Wolności. W szpitalu wojewódzkim w Przemyślu pierwsze wolne terminy są na drugą połowę marca.

- Wśród pacjentów, którzy korzystają z badań planowych, mamy osoby spoza Rzeszowa. Pacjenci wolą przyjechać nawet z daleka, niż czekać u siebie na badanie kilka tygodni - przyznaje Grzegorz Materna, z-ca dyrektora ZOZ nr 1, którego częścią jest Szpital Miejski.

Za jedno badanie NFZ płaci od 150 do ponad 500 zł. Tomografia jest wykorzystywana do diagnozowania chorób, m.in. w obrębie głowy, klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy. Lekarz może "zajrzeć" do organizmu pacjenta bez użycia skalpela.