Nadal nie wiadomo kiedy pojedziemy obwodnicą Ropczyc

- To najważniejszy warunek. Póki tego nie zrobią, nie możemy wydać pozytywnej decyzji - usłyszeliśmy w WINB.

Jeszcze postoimy w korkach?

Początkowo wydawało się, że ruch zostanie przekierowany z centrum Ropczyc na obwodnicę tuż przed Wszystkich Świętych. Jednak w tygodniu poprzedzającym zaduszkowy weekend przedstawiciele GDDKiA wypowiadali się na temat terminu dopuszczenia drogi do ruchu już bardziej ostrożnie. W tym tygodniu pojawiły się informacje jakoby obwodnica Ropczyc mogła być dopuszczona do ruchu w piątek 5 listopada. Okazało się, że to kolejny termin bez pokrycia w rzeczywistości.

Kiedy zatem pojedziemy obwodową? - Są pewne problemy np. z ekranami, ale wydaje mi się, że wykonawca upora się z nimi szybciej niż z niewłaściwie wykonanym odwodnieniem. Właśnie udrożnienie odwodnienia jest podstawowym warunkiem dopuszczenia obwodnicy Ropczyc do ruchu. Wszystko więc w rękach wykonawcy. Póki tego nie zrobi, absolutnie nie możemy wydać pozytywnej decyzji - wyjaśnia Krzysztof Piątek z Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Rzeszowie.

Płacą i...nie płaczą?

Przypomnijmy, że termin zakończenia inwestycji zmieniano dwukrotnie. Budowa obwodnicy Ropczyc ruszyła latem 2008 r. i pierwotnie miała zakończyć się w grudniu ub.r. Jednak po powodzi z maja ub.r. strzyżowski Drogbud wniósł o przedłużenie terminu robót. Kolejny wyznaczono na czerwiec br. Jednak i tej daty wykonawca nie dotrzymał, wówczas ostateczny już termin zakończenia inwestycji wyznaczono na lipiec. Nie został dotrzymany i od 25 lipca wykonawca płaci kary w wysokości ok. 50 tysięcy złotych za każdy dzień zwłoki.