Narciarze w Czarnorzekach k. Krosna poszusują dopiero w nowym sezonie

Wyciąg w Czarnorzekach, choć położony w sąsiedniej gminie Korczyna, jest własnością Krosna. Zarządza nim Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.

Po raz pierwszy od lat narciarze przez cały sezon nie mogą jednak z niego korzystać. Powodem nie były jednak niesprzyjające warunki, ale stan techniczny urządzeń.

Do tej pory wyciąg pomyślnie przechodził okresowe kontrole. Tak było do ub. roku. Tym razem Inspektorzy Transportowego Dozoru Technicznego, którzy wydają zgodę na eksploatację urządzeń linowych, mieli do dyspozycji nowoczesny sprzęt. Prześwietlili stalowe elementy i uznali, że mają one znaczne ubytki. - Istniało ryzyko, że mogą one spowodować zerwanie się lin - przyznaje Bronisław Baran, wiceprezydent Krosna.

Władze miasta uznały, że koszty naprawy będą zbyt wysokie i trasę zamknęły.

- Nie opłacało się robić remontu, wymieniać lin - mówi wiceprezydent Baran. - To byłyby pieniądze wyrzucone w błoto, bo w planach mieliśmy projekt przebudowy całego wyciągu.
Modernizację czarnorzeckiego stoku MOSiR rzeczywiście zapowiada już od pewnego czasu. Jednak realizacja tych zamierzeń do tej pory nie zrealizowano tych zamierzeń.

- To projekt, dla którego chcieliśmy uzyskać duże wsparcie z funduszy UE - tłumaczy wiceprezydent Baran - Robimy go w partnerstwie ze Słowakami, z miastami Svidnik i Presov. Musieliśmy przejść przez skomplikowaną procedurę uzgodnień. Ponieważ projekt jest dochodowy, wymagał dostosowania się do przepisów unijnych i wytycznych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, jeśli idzie o regulację zasad pomocy publicznej.

Wiceprezydent zapewnia, że warto było czekać. - Dzięki temu mamy zagwarantowane dofinansowanie w wysokości 85 procent, a nie 50. W przypadku naszej inwestycji chodziło o 1,5 mln zł.

Miasto ma już podpisane wszystkie umowy, zarezerwowane pieniądze w budżecie i gotowy projekt modernizacji stoku narciarskiego. - Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu, prace na stoku mają ruszyć na wiosnę - mówi Bronisław Baran

Koszt inwestycji to ok. 4 mln zł. Trasa ma być wydłużona o ok. sto metrów. Zrezygnowano z instalacji wyciągu krzesełkowego, będzie - jak to tej pory - orczyk, ale nowy. Stok zostanie przeprofilowany.

Nowością będzie system sztucznego naśnieżanie na całym stoku. Stok będzie oświetlony, zainstalowany zostanie elektroniczny system identyfikacji wejść.

Remont przejdzie budynek znajdujący się przy wyciągu. Znajdzie się tu miejsce na szatnię, gastronomię, wypożyczalnie sprzętu, pomieszczenia sanitarne.

Inwestycja ma być gotowa na koniec listopada. Zmodernizowany wyciąg miasto zamierza wydzierżawić. - Zdajemy sobie sprawę, że Czarnorzeki nie będą konkurencją dla takich stacji narciarskich jak Puławy, Chyrowa czy Ustrzyki. Jednak dla zapalonych narciarzy z Krosna i okolicy niewątpliwym atutem jest lokalizacja wyciągu, blisko miasta. Wystarczy 15 minut jazdy samochodem i już mogą być na stoku - mówi wiceprezydent Baran.

Władze miasta liczą, że po przebudowie wyciągu miejsce, atrakcyjnie położone w lesie, stanie się mini-ośrodkiem rekreacyjno-sportowym. - Chcielibyśmy, aby stąd rozpoczynały się trasy dla narciarstwa biegowego i nordic walking. Myślimy też o instalacji małego wyciągu do nauki dla dzieci - dodaje wiceprezydent.