Duży ruch na podkarpackich stokach narciarskich szczególnie zauważalny jest w weekendy.
– Frekwencja jest lepsza niż się spodziewaliśmy, ludzie chętnie przyjeżdżają na stoki, zachowując dystans społeczny. Wydaje mi się, że zainteresowanie naszą ofertą wynika z tego, że jesteśmy stokiem typowo miejskim. Posiadamy dobrą lokalizację, mieszkańcy Krosna, Jasła i Sanoka mogą szybko i bez problemu do nas dojechać
– mówi Grzegorz Schabiński, właściciel Ośrodka Narciarskiego U Schabińskiej Chyrowa-Ski.
W tym roku o jakichkolwiek zarobkach nie ma mowy. Pieniądze są przeznaczane jedynie na bieżącą działalność.
– Chyrowa-Ski otrzymała jednorazowo dotację w kwocie 5 tys. zł oraz 6 tys. zł z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Taka pomoc jest zdecydowanie za mała, żeby przetrwać – dodaje Schabiński.
Jednym z częściej wybieranych miejsc na wypoczynek jest także Ośrodek Sportów Zimowych KiczeraSki w Puławach Górnych.
– Narciarzy przyjeżdża do nas sporo, na co z pewnością duży wpływ ma piękna zima. Warunki są rewelacyjne, otwarte mamy wszystkie trasy i wyciągi. Ludzie w końcu mogą aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu – mówi Aneta Rusnok, pracownik ośrodka KiczeraSki.
Duże oblężenie jest także na stokach w Przemyślu.
– Odkąd rząd zniósł obostrzenia, ludzie tłumnie wyruszyli na stoki – mówi Marcin Trybała z Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Przemyślu. – Przyjeżdżają do nas nie tylko mieszkańcy, ale także wiele osób mamy z Jarosławia, Rzeszowa i Krakowa, dzięki temu, że dojazd autostradą do Przemyśla zajmuje mniej czasu niż na przykład do Zakopanego. Strat z pewnością już nie odrobimy, bo obecne przychody to zaledwie kropla w morzu potrzeb.
Zdecydowanie mniej narciarzy decyduje się na mniejsze stoki w Bieszczady. Jak przyznaje Mariusz Skubisz, właściciel Kompleksu Rekreacyjno-Wypoczynkowego Lesko Summer&Ski w Weremieniu, miłośnicy sportów zimowych wybierają stoki w miastach, tym bardziej, że w Bieszczadach panują obecnie trudne warunki na drogach.
Czy czeka nas ponowne zamknięcie stoków narciarskich?
W związku z rosnącą liczbą nowych zakażeń jest bardzo prawdopodobne, że rząd w pierwszej kolejności zamknie stoki narciarskie. Co niektórzy, nauczeni już doświadczeniem, nie zamierzają się poddawać i szukają sposobów na tzw. przebranżowienie się.
Właściciel ChyrowaSki zapowiada, że w przypadku obowiązywania obostrzeń na dotychczasowych zasadach, ponownie będzie zapraszać pielgrzymów do kapliczki wybudowanej na szczycie stoku. Z kolei Marcin Trybała z Przemyśla obiecuje, że narciarze będą mogli nadal uczestniczyć w organizowanych przez ośrodek kursach i szkoleniach.
- Ciężko mi się wypowiadać na temat ponownego zamknięcia stoków – mówi Grzegorz Schabiński. - Przykre jest to, że nie szuka się powodów zakażeń w galeriach handlowych i innych branżach, tylko u nas, gdzie ludzie przebywają przecież na świeżym powietrzu. Kilkadziesiąt kontroli sanepidu w całej Polsce nie wykazało, żeby stoki stanowiły zagrożenie dla ludzi. Obawiam się, że jest tutaj jakieś drugie dno – kwituje Schabiński.
FLESZ: Rząd przywróci część obostrzeń?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"