Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natalia walczy z rakiem i marzy o tym, by jak najdłużej być razem z córeczkami. Pomóżmy, by mogła żyć

Ewa Gorczyca
Archiwum Natalii Grad
Natalia Grad z Prusieka koło Sanoka od trzech lat walczy z rakiem. Pojawiła się szansa na przeszczep szpiku, ale operacja musi być poprzedzona kosztowną terapią.

Natalia ma 33 lata i jest mamą dwóch małych córeczek. Sześcioletniej Emilki i trzyletniej Madzi.

- To one dają mi siłę do walki z chorobą - mówi Natalia. - Chciałabym patrzeć jak dorastają, towarzyszyć im ważnych chwilach. Chcę być przy nich jak najdłużej, chcę, żeby czuły, że mają mamę, która się nimi opiekuje.

Porażająca diagnoza - chłoniak śródpiersia

Dwa i pół roku temu życie ich rodziny zmieniło się w jednej chwili. To wtedy Natalia usłyszała porażającą diagnozę. Dowiedziała się, że choruje na chłoniaka śródpiersia. Wcześniej źle się czuła, robiła różne badania, ale dopiero po prześwietleniu płuc okazało się, że przyczyną jest nowotwór. Guz miał już kilkanaście centymetrów średnicy. Nie nadawał się do leczenie operacyjnego.

Pierwsze kilkanaście miesięcy choroby to nieustanne pobyty w szpitalach. Natalia przeszła kilka cykli chemioterapii w szpitalu w Brzozowie, potem jeszcze wyczerpujące serie chemioterapii w klinice w Krakowie. Natalia przeszła ciężkie chwile: cierpienie, ból, rozłąkę z bliskimi.

Guz zmalał, ale nie udało się go całkowicie zniszczyć. Pod koniec ub. roku okazało się, że znowu rośnie. Wtedy pojawiła się kolejna szansa. Terapia nowym lekiem o nazwie nivolumab, podawanym dożylnie, dwa razy w miesiącu.

Niestety, to bardzo drogi lek, a NFZ nie refunduje leczenia nim w przypadku chłoniaka. Chorzy muszą finansować je sami. Koszt jednej dawki to około 10 tysięcy złotych. Natalia terapię nim zaczęła w na początku 2018 roku. Regularne leczenie przyniosło efekty.

- Jest dużo lepiej. Nastąpiła remisja choroby - mówi Natalia Grad. Podkreśla, że nawet lekarze w klinice byli zaskoczeni tak spektakularnym wynikiem. - Gratulowali mi, że dałam radę.

Jednak - co podkreśla przyjmowanie nivolumabu nie może trwać w nieskończoność.

- Raz, że organizm temu nie podoła - tłumaczy Natalia. - Dwa, że nie jestem w stanie sprostać temu finansowo.

Lek, choć spowodował znaczne zmniejszenie guza, to nie zlikwidował wszystkich komórek nowotworowych.

- Lekarze powiedzieli mi, że w ciągu sześciu-ośmiu miesięcy choroba znów zaatakuje - mówi Natalia.

- To, co jest teraz dla mnie ostatnią szansą, to przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. Ale żeby w ogóle mogło dojść do tego przeszczepu, muszę jeszcze kontynuować leczenie nivolumabem. Organizm musi być zdrowy, choroba w remisji. A w moim przypadku przerwa w dawkowaniu leku oznacza gwałtowny nawrót

- mówi Natalia.

Znaleziono dawcę szpiku

Rodzeństwo Natalii nie mogło przekazać jej szpiku. Ale dwa tygodnie temu przyszła dobra wiadomość. W bazie danych znaleziono dla niej dawcę. Natalia wie tylko, że to młody chłopak z Polski. Jest świadoma ryzyka, związanego z przeszczepem, ale jest gotowa je podjąć.

- Jeśli wszystko się uda, to zyskam kilkanaście lat życia z moimi córeczkami - mówi.

Operacja ma się odbyć w klinice w Krakowie, gdy tylko będzie miejsce, prawdopodobnie w czerwcu. Do tego czasu musi utrzymać się remisja choroby. Nivolumab zatrzymał proces rozrastania się chłoniaka. Natalia musi więc nadal go przyjmować, by blokować rozwój choroby.

Jak pomóc Natalii

To, że Natalia mogła podjąć leczenie to zasługa ludzi, którzy jej pomogli. O wsparcie dla młodej mamy zaapelowała jej przyjaciółka. Konto uruchomiła Fundacja czas Nadziei z Sanoka.

- Gdyby nie zbiórka pieniędzy, już by mnie nie było na tym świecie - przyznaje 33-latka.

Teraz znów potrzebna jest pomoc.

- Wszystko, co mieliśmy, poszło na opłacenie leku. Za dwie ostatnie dawki zapłacił szpital. Muszę przyjąć jeszcze minimum cztery. To koszt ok. 40 tysięcy zł

- mówi Natalia.

Subkonto Natalii Grad, które udostępniła fundacja Czas Nadziei: PBS Bank 57 8642 1184 2018 0037 4228 0021.

Można też pomóc wpłacając pieniądze na portalu pomagam.pl. Zbiórka zatytułowana jest "Mamusiu zostań z nami".


WIDEO: "To jeden z największych "kilerów" w onkologii dziecięcej". Udało się zebrać pieniądze na leczenie 6-letniej Kai

Źródło:
TVN 24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24