- Dlaczego szkoły na ogół wykazują bezradność, kiedy pojawia się problem przemocy wśród dzieci i młodzieży?
- Przede wszystkim brakuje aktu prawnego - prawo szkolne. Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich nie zawiera wskazówek dla szkół, jak sobie z takimi sytuacjami radzić. Prawo trzeba jak najszybciej zmienić, bo to nauczyciele powinni dawać sobie radę w szkole, a nie wymiar sprawiedliwości.
Jeżeli nauczyciel dowiaduje się, że starszy uczeń daje komuś narkotyki, to powinien niezwłocznie powiadomić określone organy państwa. Ale on nie wie tak naprawdę, czy sam ma napisać podanie do prokuratora czy też jedynie zgłosić o takiej sytuacji dyrektorowi szkoły. A może powiadomić kuratorium? Brakuje też definicji tego, co jest przemocą w szkole.
- Czy zjawisko przemocy to coś nowego w polskiej szkole? W poprzednich pokoleniach nie zdarzały się takie przypadki?
- Jako dzieci, młodzi ludzie zawsze mieliśmy głupie pomysły. Tutaj chodzi o kwestię przekraczania pewnych norm. Np. rzucaliśmy w ludzi przechodzących pod oknami szkoły workami z wodą. Z tym że te worki wtedy były papierowe, po cukrze. I zanim taki worek doleciał z drugiego piętra na ziemię, to na samym dole mógł jedynie trochę kogoś ochlapać. Teraz wodę nalewa się do nylonowych worków i przez to można zrobić komuś dużo większą krzywdę.
Zjawisko przemocy w szkole było praktycznie zawsze. Jednak reakcja nauczycieli była wtedy natychmiastowa. A ucznia, który był ukarany w szkole, karano potem w domu.
- Nie moja to opinia, że dzisiejsza młodzież jest często chamska i wulgarna w swoich zachowaniach…
- Jest przede wszystkim zupełnie inna. Pomiędzy dzisiejszymi dziećmi a ich rodzicami jest przepaść. My byliśmy wychowani w innych standardach. Jako dzieci musieliśmy słuchać swoich rodziców. A teraz panuje moda na bezstresowe wychowanie. Dzieci mogą robić, co chcą. Do tego młodzież jest mocno wyedukowana w wielu dziedzinach życia. Ma szeroki dostęp do wiedzy i wszelkich nowości.
Nastąpiła pewnego rodzaju liberalizacja zachowań. W przestrzeni publicznej mówi się np. o legalizacji marihuany. Nikt jednak nie myśli o skutkach takich rozwiązań. Pamiętajmy, że dziecko po wypaleniu paru "skrętów" będzie już kimś innym. Co miałby zrobić nauczyciel w klasie, kiedy po jego słowach jeden z uczniów zaczyna się śmiać, co jest wynikiem działania marihuany. Czy mógłby zwrócić uwagę uczniowi, który legalnie kupił i legalnie zapalił narkotyk? Dzisiejszy świat jest mocno liberalny, na pewne zachowania patrzymy po prostu, ot tak, bez refleksji.
- Przemoc w szkole jest już zjawiskiem nagminnym?
- Z punktu widzenia badań, sytuacja nie jest aż taka zła. Młodzież styka się jedynie z przemocą. Jednak to zjawisko trzeba ciągle monitorować, a nauczycieli bardziej zaangażować w tę kwestię. Jednak badań dotyczących przemocy nie powinny robić same placówki szkolne, tylko osoby z zewnątrz.
Dyrektorzy boją się, że wyjdzie na jaw przemoc w ich szkole. Jednak muszą pamiętać o tym, że nie mają większego wpływu na takie zachowania jak picie alkoholu, branie narkotyków czy przedwczesny seks. To nie jest porażka pedagogiczna, tylko porażka naszych czasów.
Trzeba nauczyć pedagogów działań profilaktycznych. Nauczyciele nie mają np. pojęcia o narkotykach, o roślinach, z których młodzi je pozyskują, o tym, jakie sygnały sobie dają, gdy w szkole mają narkotyki do rozprowadzenia.
Jednak na takie szkolenia muszą być środki pieniężne, a w dobie kryzysu gmina woli wybudować nową drogę, niż wykształcić nauczyciela, zakładając, że ten i tak jakoś da sobie radę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wachowicz odwiedziła miejsce swojego ślubu! Co na to mąż? Wszystko nagrały kamery
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki