Nawóz ze śmieci

Mówiono m. in. o technologii przetwarzania śmieci, sposobie sortowania odpadów, kosztach budowy obiektu.
- To najnowsza technologia na świecie, odpowiadająca normom europejskim, zgodna z wszystkimi wymogami ekologii XXI w. Jej zalety to m. in. mniejsze zużycie energii, brak groźnych dla środowiska odpadów, brak dymu (jak przy spalaniu). Obiekt jest współczesny, elegancki, dobrze komponujący się w środowisku - mówił Georges Pochwalski, konsultant kontaktów międzynarodowych firmy.
- Odpady nie byłyby utylizowane przez spalanie. Po zniszczeniu śmieci nie pozostawałby szlam z cząstkami metali ciężkich, jak do tej pory. Przerobione wróciłyby do środowiska w postaci wytworzonych nawozów (prostych lub wzbogaconych) - produktu, który można będzie sprzedać lub też kruszywa służącego jako podbudowa pod drogi - dodaje inż. Kazimierz Eugeniusz Poteński, inwestor sekcji transportowo - logistycznej, wspomagający inwestycję.
Ile kosztowałoby miasto wybudowanie takiego zakładu - na razie nie wiadomo. Konstrukcja i montaż urządzeń we Francji, czy w Niemczech jest wielokrotnie wyższa niż w Polsce. Dla przykładu 10 - tonowy moduł (przerabiający 10 to śmieci w ciągu godz.) kosztuje ok. 6-10 mln dolarów.
- Jeżeli przekonanie odnośnie opłacalności przedsięwzięcia, jakie prezentowali goście z Francji potwierdzi się, to rozpoczęcie budowy jest niemalże pewne - mówi Juliusz Sieczkowski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Inwestorzy z Francji oglądali wczoraj w Załężu miejsce, gdzie mógłby stanąć zakład utylizacji odpadów.