Protest jest spowodowany łączeniem oddziałów w klasach 4-5 oraz 6-7 na przedmiotach: język polski, matematyka i język angielski. Rodzice obawiają się, że będzie to miał negatywny wpływ na wyniki końcowe oraz egzaminy.
Rodzice uczniów uczęszczających do SP w Hoczwi mają bardzo dobrą opinię o tej placówce edukacyjnej. Są zadowoleni z poziomu nauczania. Uważają, że jest wysoki, a nauczyciele mają dobre podejście do uczniów. Oddziały są niewielkie, liczą od kilku dzieci do kilkunastu. Najliczniejsze są klasy najmłodsze. Do szkoły uczęszcza też część dzieci z Nowosiółek w gminie Baligród, bo niektórym rodzicom zamieszkałym w sąsiedniej gminie, taka lokalizacja bardziej pasuje.
Z końcem ubiegłego roku szkolnego szkolna społeczność otrzymała informację, że we wrześniu mogą nastąpić zmiany. Poinformowano, że możliwe będzie łączenie klas, ale gmina cały czas pracuje nad rozwiązaniem. Jak twierdzą rodzice, informacje były na tyle uspokajające, że nie byli mocno zaniepokojeni, bo mieli nadzieję, że gmina wypracuje optymalne rozwiązanie. Szczególnie chodziło im o łączenie klas 6 i 7.
W zeszłym tygodniu otrzymali informacje, że dojdzie jednak do łączenia klas z powodu niedofinansowania oświaty.
- Obawiamy się, jak te lekcje będą wyglądać, jeśli uczniowie z różnych poziomów będą uczyć się na lekcji jednego przedmiotu. Są to przedmioty egzaminacyjne, a potem maturalne. Dzieci z młodszych klas będą zostawały w tyle, a przecież po pandemii trzeba nadrabiać braki. Uczniowie potrzebują systematycznej nauki - podkreślają rodzice z którymi rozmawialiśmy w tej sprawie.
Nowa organizacja nauczania ma być zastosowana w następujących szkołach gminy Lesko: w Hoczwi, Łukawicy, Bezmiechowej, Średniej Wsi i Monastercu. Dzięki temu oszczędności mają wynieść 217 tys. zł. Taką kwotę znają rodzice.
Głos w tej sprawie zabrała Rada Miejska w Lesku, która solidaryzuje się ze stanowiskiem rodziców. Jednogłośnie jest przeciwna łączeniu klas w szkołach w gminie Lesko. Podjęła nawet w tej sprawie uchwałę, w której napisano, ze choć zaproponowane projekty arkuszy organizacji pracy na rok szkolny 2023/2024 nie naruszają przepisów prawa, argumenty rodziców przedstawione w petycji oraz argumenty wysuwane przez rodziców i nauczycieli należy uznać za zasadne.
Z tego powodu pojawiły się w mediach społecznościowych komentarze, że cała sprawa ma kontekst polityczny przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, gdyż powszechnie wiadomo, że części radnych nie jest po drodze z obecnymi władzami gminy Lesko.
- Wszyscy radni głosowali za przyjęciem tej uchwały. W protest zaangażowani są głownie rodzice, a nie politycy, zresztą dwa lata temu, gdy jeszcze było daleko do wyborów, nastąpiło pierwsze podejście do łączenia klas, ale wówczas burmistrz wycofał się z tego kroku. Chodzi tylko o sprawę, a nie o politykę. My nawet nie wiemy kto kandyduje - podkreślają nasi rozmówcy, zwracając uwagę na ponadpartyjność stanowiska.
Wystąpiliśmy do burmistrza Leska o stanowisko w tej sprawie, ale jeszcze nie odpowiedział. Do sprawy wrócimy.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA