Nie jesteś bezsilna, gdy pęcherz traci szczelność

Nietrzymanie moczu może pojawić się w każdym wieku. Jednak najczęściej występuje u pań po 45 roku życia. Schorzenie nie jest wyłącznie skutkiem starzenia się organizmu. To raczej objaw wadliwej pracy pęcherza i zwieracza.

- Problemy z pęcherzem miewa 30 proc. populacji, a po menopauzie aż dwie trzecie kobiet uskarża się na tego typu dolegliwości - wylicza lek. med. Witold Skręt, specjalista ginekologii i położnictwa, dyrektor ds. lecznictwa Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznego w Rzeszowie.

Pacjentki rzadko o problemie mówią same. Najczęściej otwierają się dopiero wtedy, gdy dociekliwy lekarz podejrzewa kłopoty z gubieniem moczu.

Nietrzymanie moczu może być wywołane przez infekcje układu moczowego, zwiotczenie mięśni miednicy, kamicę, obniżenie pęcherza, otyłość, zaparcia.

- Choroba często związana jest z przebytymi porodami. Zwłaszcza, kiedy dziecko było duże, a rozwiązanie przebiegało szybko - dodaje doktor Skręt.

Źródłem kłopotów mogą być także przebyte operacje ginekologiczne, urazy rdzenia kręgowego, zwyrodnienia kręgosłupa, stwardnienie rozsiane, cukrzyca.

Na nieszczelność pęcherza wpływa ujemnie coraz niższy wraz z wiekiem poziom estrogenów, żeńskich hormonów. W rezultacie mięśnie tracą elastyczność i nie zamykają szczelnie ujścia pęcherza. Szczelności dolnych dróg moczowych nie sprzyja nadużywanie kawy, herbaty, alkoholu, ostrych przypraw, a także brak ruchu.

U mężczyzn problem może pojawić się po operacji gruczołu krokowego. Borykają się z nim dzieci cierpiące na rozszczep kręgosłupa.

W początkowej fazie choroby terapię można zacząć od ćwiczeń wzmacniających mięśnie krocza. Kiedy nie przynoszą poprawy, lekarz zapisuje leki. Często konieczny jest także zabieg chirurgiczny. Bez wątpienia, choroby nie można bagatelizować. Nieleczona grozi powikłaniami. Jakimi?

- Zapaleniem skóry, narządów płciowych, dróg moczowych - wymienia Witold Skręt - Nie chciałbym demonizować, ale lekceważenie dolegliwości może prowadzić do groźnych schorzeń. Są takie postaci nietrzymania moczu, gdzie u podłoża leży np. zwężenie cewki moczowej. To może skutkować nawet uszkodzeniem nerek.

Ustalenie przyczyn zaawansowanego popuszczania (lub zatrzymywania) moczu wymaga specjalistycznych badań urodynamicznych. Kieruje na nie urolog lub ginekolog. Badanie jest bezbolesne, ale odrobinę nieprzyjemne. Można je wykonać m. in. w pracowni urodynamicznej Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznego w Rzeszowie. Pacjent oprócz skierowania musi mieć ze sobą dowód ubezpieczenia, dowód osobisty oraz aktualne wyniki badania moczu (nie może być zakażenia w drogach moczowych).

- Do badania należy się przygotować. Trzeba ogolić krocze, być po wypróżnieniu, ale z pełnym pęcherzem - wyszczególnia mgr położnictwa Iwona Gogol, zajmująca się badaniami.

Badanie zaczyna się od siusiania, mierzonego specjalistyczną aparaturą. Sprawdza się m. in. pojemność pęcherza, ilość oddanego moczu.

Lekarz sprawdza ciśnienie brzuszne i śródpęcherzowe, ocenia pracę mięśni, określa długość cewki moczowej, panujące w niej ciśnienie, a także kilkadziesiąt różnych parametrów. Urządzenia połączone są z komputerem, wskazującym na kondycję dróg moczowych i ich funkcjonowanie. Badanie pozwala na odróżnienie różnych postaci zaburzeń oddawania moczu i wybranie najlepszego leczenia.

- Ważne są regularne ćwiczenia. Polegają one na napisaniu i rozluźnianiu mięśni krocza.
- Unikaj zaparć, wypijaj regularnie ok. 1,5 litra płynów dziennie.
- Dbaj o utrzymanie stałej wagi. Jeśl masz nadwagę - schudnij! Zażywaj sporo ruchu.
- Ogranicz picie kawy i alkoholu.

- Staramy się, by podczas badania pacjent nie odczuwał dyskomfortu - zapewnia Iwona Gogol z WZS w Rzeszowie.