Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie kupuj tego lizaka

BEATA TERCZYŃSKA
RZESZÓW. Lizaki w kształcie części ludzkiego ciała, cukierki ozdobione dymiącą głową z dynamitem - takimi słodyczami wabią najmłodszych klientów rzeszowskie kioski i sklepy. Producenci uważają je za śmieszne, psychologowie za zagrażające dzieciom.

"Rozdziel półkule i wciśnij w oczodoły, zabawa gwarantowana, zjedz lizaka i... postrasz sobie" - taką instrukcję znaleźliśmy w lizaku (pisaliśmy o tym w styczniowych "Nowinach"). Słodka kulka ukrywała się pod przypominającą piłeczkę do ping - ponga plastikową gałkę oczną z zaznaczonymi, popękanymi naczyniami krwionośnymi. Lizaki można było kupić w kioskach.
Karol Wiśniewski, szef firmy BAKA for KIDS z Bydgoszczy, produkującej "Upiorne lizaki" przekonywał, że to śmieszna zabawka, nie widział w niej nic gorszącego i makabrycznego. Natomiast Federacja Konsumentów oraz Inspektorat Handlowy uznały, że sztuczne oko ze względu na wygląd może spowodować u dziecka wstrząs, a wciskanie zabawki z ostrymi wypustkami do oczodołu może być niebezpieczne. Po kontroli firma zdecydowała, że zakończy handlowanie lizakami.
Tymczasem rzeszowskie sklepy zalewają coraz to nowe oryginalne zabawki i słodycze. Hitem lata jest wodne jojo, które w trakcie zabawy może okręcić się wokół szyi dziecka i udusić je. W markecie "Intermarche", tuż przy kasie, uwagę dzieci przyciągają lizaki w kształcie... palców. Kolorowe opakowanie dodatkowo "ozdobione" jest głową potwora, którego znajdziemy też na dołączonym tatuażu. Słodycze produkowane są w Hiszpanii.
- Nie ma przepisów, które zakazywałyby takich praktyk producentom - mówi Anna Czarnek, w - ce naczelnik wydziału kontroli obrotu towarowego i usług w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Rzeszowie.
- Producent powinien kierować się estetyką, brać pod uwagę normy etyczne. Podobnie właściciele sklepów. Po co handlować takimi okropieństwami - mówi - dodaje Aleksandra Szczepanik, prezes rzeszowskiej Federacji Konsumentów.

Arleta Kubicka, psycholog: - Tak opakowane jedzenie to przykład eskalacji przemocy, z jaką mamy do czynienia na co dzień. Wystarczy popatrzeć na niektóre kreskówki. Wrażliwość ludzi dorosłych zmniejsza się. To, co dawniej budziło obrzydzenie, było nie do pomyślenia, dziś jest tolerowane. Lizaki o kształtach części ludzkiego ciała powodują, że w oczach dziecka znosi się tabu związane z nietykalnością ciała. To stanowi ryzyko przedmiotowego traktowania człowieka. Przekracza granice dobrego smaku. Symboliczne jedzenie "ludzkiego ciała" to makabryczny żart.. Rodzicom zdecydowanie radzę, aby półki z takimi słodyczami i zabawkami omijali z daleka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24