We wtorek na sesji
We wtorek na sesji
Uchwała "przedszkolna" będzie dyskutowana podczas najbliższej sesji Rady Miasta - 27 września. W Nowinach napiszemy, którzy radni opowiedzieli się za poprawą uchwały-bubla, a którzy zagłosowali wbrew woli rodziców.
Zasady opłat za przedszkola w , które obowiązują od tego miesiąca oburzają rodziców. Codziennie odbieramy w redakcji e-maile i telefony, w których podkreślają, że płacą więcej, niż przed rokiem. Skarżą się też na to, że w Rzeszowie, jako jedynym mieście w regionie, a może i kraju, nie można zapisać dziecka do przedszkola na 5 bezpłatnych godzin, które gwarantuje przecież ustawa.
- Wymysł urzędników, aby darmowe godziny poprzedzielać płatnymi przerwami, to po prostu skandal - mówią.
Rodzice za naszym pośrednictwem apelowali do radnych, aby zmienili krzywdzącą dla nich uchwałę. Najszybciej zareagowali radni PiS, którzy uderzyli się w pierś za to, że i oni poparli kontrowersyjną uchwałę i zaproponowali nowe rozwiązania.
Także szefowie i radni pozostałych klubów w Radzie Miasta w rozmowie z Nowinami przyznawali się do błędu i obiecywali to naprawić. Okazało się, że niektórym radnym animuszu starczyło raptem na kilka dni. Są w radzie i tacy, którzy wręcz zaczęli wychwalać obecne przepisy.
Rodzice się mylą?
- Nie ma niezadowolenia społecznego z tej uchwały, tylko jej niezrozumienie, a dyrektorzy przedszkoli powinni ją tak długo czytać, aż będą potrafili właściwie ją zinterpretować - mówił na komisji Mirosław Kwaśniak z Rozwoju Rzeszowa.
Jego zdaniem słychać tylko wypowiedzi pojedynczych rozgoryczonych rodziców, którym emocje wzięły górę. Jak zagłosuje? Na pewno nie poprze propozycji Jerzego Cyprysia z PiS.
Podobnego zdania jest jego klubowy kolega - Witold Walewander: - Dziś kontrowersji wokół uchwały jest sporo, ale za jakiś czas rodzice przekonają się, że jest dobra - mówi. - Opłaty nie są drastycznie wysokie.
Także według Beaty Ratajczak z SLD skargi rodziców to tylko burza w szklance wody. - Dyrektorki przedszkoli, które przyszły na komisję edukacji przekonały mnie, że wszystko jest w porządku.
Czy nie uważa, że w obecności przełożonych: szefa wydziału edukacji i pełnomocnika prezydenta, nie mogły mówić inaczej? - Znamy się prywatnie i wiem, że były szczere - jest przekonana. - Trudno po jednym miesiącu oceniać uchwałę. Wróćmy do tematu po nowym roku - proponuje.
Dość udawania, że jest dobrze
Co ciekawe, diametralnie innego zdania jest jej klubowa koleżanka Marta Niewczas.
- Będę głosowała za zmianą, bo sama, chyba jako jedyna w Radzie Miasta, mam dziecko w przedszkolu i wiem, jak jest naprawdę. Rozmawiam z innymi matkami. One także wyliczają, że płacą więcej, niż przed rokiem - mówi. - Albo jesteśmy ludźmi poważnymi i pomagamy mieszkańcom, albo kombinujemy i ich obciążamy.
Za absurd uważa dzielenie pięciu godzin bezpłatnych.
- Ustawa nie miała gwarantować bezpłatnego 5-godzinnego pobytu, ale realizację podstawy programowej, a zgodnie z tym, co mówią dyrektorzy przedszkoli w tym czasie nie da się tego wykonać. Dziecko musi mieć przerwę na śniadanie, czy obiad, a wówczas przecież się nie uczy - ripostuje Andrzej Dec z PO.
Marta Niewczas nie ma jednak wątpliwości, że radni powinni przyznać się do błędu: - Zaakceptowaliśmy zmiany na sesji, podczas której tak naprawdę byliśmy zaaferowani budżetem. Praktyka pokazała, że uchwała jest zła - mówi stanowczo.
Jerzy Cypryś z PiS przyznaje, że jest w stanie zrozumieć, że projekt jego klubu nie wszystkim się spodobał. - Szkoda tylko, że na komisji edukacji zamiast proponować alternatywne zmiany, skupiano się na wychwalaniu tego co jest - mówi. - Nawet pełnomocnik prezydenta pytany o propozycje miasta, które podobno są, nie chciał ich wyjawić. Choć z drugiej strony, ciekawe po co urzędnicy je przygotowali, skoro obecne przepisy są świetne? - pyta.
Z rozmów z radnymi można wysnuć wniosek, że część z nich, choć wie, że przepisy są złe, to nie krytykują ich, bo boja się reakcji prezydenta miasta. Inni znów kombinują, jak coś zmienić, ale, żeby splendor nie przypadł PiS-owi, który wykazał się refleksem.
Usłyszeliśmy też i takie komentarze, oczywiście udzielane nie pod nazwiskiem:
- Jak zmienimy przepisy na takie, jak chce PiS, to skończy się na tym, że matki będą podrzucać dzieci do przedszkoli na te 5 godzin, a w tym czasie same pójdą na manicure, zakupy, do fryzjera.
- Tak bezczelny może być tylko ktoś, kto nie ma pojęcia o wychowaniu dzieci i pewnie sam ich nie ma. Choć to dla nich pewnie lepiej - ostro komentują rodzice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać