Niedźwiadki Chemart Przemyśl czekają na finałowego rywala. Szefowie klubu myślą już o kadrze na 1 ligę

Regulamin rozgrywek w 2 lidze przewiduje, że promocję na zaplecze ekstraklasy uzyskują zwycięzcy półfinałów. Przemyślanie załatwili sprawę w dwóch meczach; zwyciężyli w Międzychodzie 82:78, u siebie pokonali Sokoła 87:76. Tym samym po dziesięciu latach przerwy do Przemyśla znów zawita 1 liga.

Była ogromna radość w hali, potem kibice fetowali awans w różnych częściach miasta. Sama drużyna na oficjalne świętowania sukcesu ma jeszcze czas, bo przecież przed nami finał fazy play off.

mówi Daniel Puchalski, trener nadsańskiego zespołu

Ostatni etap sezonu nie będzie oznaczał dla koszykarzy gry pod wielką presją, ale mistrzostwo rozgrywek dodałoby splendoru drużynie.

O tym, z kim nasza ekipa skrzyżuje rękawice w finale, będzie wiadomo w środę wieczorem, gdy AZS AWF Mickiewicz Katowice zmierzy się u siebie z Notecią Inowrocław. W pierwszym spotkaniu Ślązacy wygrali 87:80, na wyjeździe przegrali 67:84. Mecz nr 3 rozpocznie się o godzinie 19.

Awansowaliśmy między innymi dlatego, że byliśmy przygotowani na długi sezon, że forma przyszła w najważniejszym momencie. Na finał też nam sił nie braknie

zapewnia trener Niedźwiadków Chemart.

Bez względu na to, z kim nasz zespół zagra w finale i jak tam wypadnie, szefowie klubu myślą już o nowym sezonie i budowie zespołu, który da sobie radę w 1 lidze.

- Połowę kadry już mamy. A przymierzamy się do pozyskania koszykarzy, którzy umożliwią dalszy rozwój zespołu - mówi coach przemyślan, którego spytaliśmy również o dalekosiężne plany klubu.

Ekstraklasa? Chcielibyśmy do niej zapukać, gdy w Przemyślu będzie już gotowa nowa hala

dodał Daniel Puchalski.