Przemyślanie udanie weszli w mecz (9:2), trafiali w urozmaicony sposób, a gdy Janczak nie spudłował zrobiło się 15:6 i trener gości poprosił w 5 minucie o czas. Po nim sokoły mocniej popracowały w obronie i zaliczka miejscowych przestała rosnąć.
W II ćwiartce obie strony potrzebowały 2 minut, aby lepiej ustawić celowniki. Majce średnio szło, ale gdy Egner dwa razy wbił się pod kosz Niedźwiadki prowadziły 30:19. Po obu stronach broniono na granicy przepisów.
W 16. minucie o pauzę poprosił trener gości, a za chwilę Niedźwiadków (32:24). Przy stanie 39:26 kolejną pauzę zarządził coach Sokoła. Po niej Majka dorzucił osobistego do wcześniejszego trafienia i było 40:26. Gdyby przemyślanie nie spieszyli się w kilku akcjach, to po I połowie wygrywaliby pewnie wyżej niż 46:32.
Na początku III kwarty Puchalski podwyższył wynik, a Majka złapał 2 faul, po czym trafił na 50:32. Było dobrze, ale przemyślanom przestało wpadać, goście trafiali zza łuku i przy stanie 53:42 trener nadsańskiej ekipy wziął time-out. Sokoły twardo broniły i przewaga gospodarzy nie chciała rosnąć. W 29. min Puchalski trafił zjawiskową „trójkę” i tablica zapaliła wynik 66:52.
Na otwarcie IV odsłony trafił Serwański (70:56), Wróbel popełnił czwarty faul, ale walka trwała. Sokół mozolnie odrabiał straty i w 35. Min przegrywał tylko 63:70. Niemoc Niedźwiadków przerwał Bal. Najpierw zaliczył akcję 2+1, potem trafił spod kosza (75:63).
Niedźwiadki pudlowały rzuty wolne na potęgę, ale w 37. min piąty faul złapał Wróbel, aktywa gości spadły, ale nic nie było pewne (77:70). Po „osobowych” Majki, bloku Egnera wynik brzmiał 79:70. Do końca kwarty pozostawały 2 minuty.
Kiedy Serwański urwał się Lewisowi (81:72), coach przyjezdnych zarządził time-out (1.37 do końca). Po wznowieniu gry znów błysnął Serwański, Majka zmarnował rzuty wolne, ale po chwili lepiej ustawił celownik i 28 sekund przed syreną Niedźwiadki wygrywały 85:74. Kibice rozpoczęli w tym momencie fetę. Wiadomo było, że po 10 latach koszykarska 1 liga wróciła do Przemyśla. Stanisław Polański, spiker zawodów, który pamięta złote lata przemyskiego baksetu, odśpiewał wraz z kibicami gromkie "sto lat".
Niedźwiadki Chemart Przemyśl – Sokół Marbo Międzychód 87:76 (24:17, 22:15, 22:22, 19:22)
Stan rywalizacji: 2:0 dla Niedźwiadków.
Niedźwiadki Chemart: Serwański 13 (2 bl.), Puchalski 19 (5x3), Egner 17 (15 zb.), Janczak 11 (1x3), K. Majka 15 (13 as., 5 str., 2 prz.) oraz Skubiński 0, Kindlik 0, Bal 6, Uberna 4, Kulikowski 2, Kucharski 0. Trener Daniel Puchalski.
Sokół Marbo: Szymczak 11 (2x3, 7 zb., 3 prz.), Wróbel 13 (2x3, 3 as., 4 str., 3 prz., 2 bl.), Lewis 2, Smarzy 14 (1x3), Małachowski 20 (7 zb.) oraz Nowak 16 (2x3), Paluszak 0, Dorożała 0. Trener Marcin Chodkiewicz.
Widzów 1000.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice