Niedźwiadki Chemart Przemyśl grają ostatni mecz w sezonie. Stawką mistrzostwo 2 ligi

Nadsańska drużyna już po raz czwarty w sezonie zmierzy się AZS AWF Mickiewiczem i po raz czwarty spróbuje znaleźć sposób na mistrza grupy C. W rundzie zasadniczej przegrała 73:86 na wyjeździe, 84:94 u siebie (mecz z dogrywką), a w pierwszym meczu finału fazy play off, także w swej hali, uległa Ślązakom 99:105.

Obie drużyny mają już za sobą fetę z okazji awansu do 1 ligi, ale obie liczą na prestiżowy tytuł. Jeśli wziąć pod uwagę osłabienia kadrowe, Niedźwiadkom tydzień temu nie poszło wcale źle, wszak musieli sobie radzić bez Kacpra Majki i Rafała Serwańskiego, kluczowych rozgrywających.

Rafał już normalnie trenuje i powinien zagrać w Katowicach. Kacper już serii ze Zniczem Pruszków miał problem z nadgarstkiem. Robi badania, rehabilituje się ale w tej chwili do końca nie wiadomo, jak bardzo poważna to kontuzja.

informuje Tomasz Przewrocki, asystent trenera Daniela Puchalskiego

Absencja podstawowych playmakerów źle wróżyła Niedźwiadkom tydzień temu, jednak mecz nie był jednostronny, m.in. dzięki temu, że świetnie poradził sobie Michał Kindlik, zwykle głęboki rezerwowy naszej drużyny. W nieco ponad 27 minut 32-letni rozgrywający trafił sześć „trójek”, w sumie rzucił katowiczanom 24 punkty, a wszystko okrasił aż dziesięcioma podaniami, po których jego koledzy trafiali do kosza.

Drużyna z Przemyśla w sobotnie popołudnie zakończy sezon, ale szefowie klubu na razie nie myślą o urlopach. Trwają mniej lub bardziej zaawansowane rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktów oraz negocjacje z koszykarzami, którzy mogliby wzmocnić beniaminka 1 ligi.

Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 18.