Niedźwiadki Chemart Przemyśl mogą się odkuć w swojej hali. Krośnianie powalczą w Koszalinie

Popis Carrena Wilsona zrobił wrażenie (25 pkt. w I połowie), ale same Niedźwiadki w meczu z Astorią nie poszalały (77:98) i znów są głodne wygranej. Apetyt mogą zaspokoić w sobotę, gdy w hali przy Mickiewicza pojawi się Enea Basketu Poznań.

Na spacerek nie ma co liczyć. Poznaniacy mają tylko 2 punkty więcej, ale z 6 wygranych 4 zaliczyli będąc w w gościach. Nasi gracze muszą mieć oko na Brandona Randolpha (średnio niemal 18 pkt. na mecz), jak też na Huberta Pabiana i Wojciecha Frasia, którzy w każdym meczu trafiają ponad 10 „oczek”.

Miasto Szkła zajmuje 3., Żak 13. pozycję, ale koszalinianie mają u siebie bilans 4:1, toteż po łatwym meczu z AZS-em AGH Kraków (96:64) krośnianie muszą się szykować na przeprawę daleko trudniejszą.

Ważne, że trener Edmunds Valeiko ma już szerszą kadrę, ponieważ kontuzję wyleczył Patryk Stankowski. Zespół z Pomorza w 13. kolejce pokazał moc w Tychach (105:92), do Koszalina daleko, ale Szklany Team pokona setki kilometrów będąc wzmocniony seansem w... komorze normobarycznej.

Pobyt w komorze przyspiesza rozwój naczyń krwionośnych, poprawia krążenie krwi, zwiększa produkcję kolagenu i elastyny. Słowem, ciało koszykarzy jest lepiej odżywione, szybciej się regeneruje i wygląda młodziej. Oby dało to fajny efekt w rodzinnym mieście Kuby Wojewódzkiego.