Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedźwiadki Chemart wystartowały od porażki. Po trzech kwartach były na plusie [ZDJĘCIA]

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Po 30 minutach przemyski beniaminek wygrywał pięcioma punktami. Ostatnia kwarta należała jednak do Ślązaków
Po 30 minutach przemyski beniaminek wygrywał pięcioma punktami. Ostatnia kwarta należała jednak do Ślązaków Łukasz Solski
Było blisko, ale ostatecznie pierwszy w historii klubu sezon w 1 lidze Niedźwiadki Chemart rozpoczęły od przegranej. W hali przy Mickiewicza przemyślanie ulegli GKS-owi Tychy 65:71

Przed inauguracją ekipa znad Sanu była oczywistą niewiadomą. Pierwszy mecz dostarczył trochę informacji. Niestety, także tych niepokojących.

Kibice mogą sobie na przykład zadawać pytanie, czy nowi podkoszowi Niedźwiadków potrafią więcej niż pokazali w sobotę. Jeśli tak, to jest nadzieja, że nasz beniaminek w innych meczach będzie sobie lepiej radził z obroną strefową rywali. W IV kwarcie m.in. przez niemoc na tym polu mecz uciekł gospodarzom.

Atutem przemyślan ma być grupa dwumetrowców w składzie i szeroka ławka. Cóż jednak po wzroście, gdy koszykarz sadzi „grzyby” spod kosza lub ma problem z mobilnością. Trener Daniel Puchalski rotował składem jak mało kto, uruchomił całą dziesiątkę graczy, ale w kwarcie nr 4 tyszanie nie mieli cięższych nóg od miejscowych, potrafili wygrywać w grze jeden na jeden.

Po meczu w brodę mógł sobie pluć Kacper Majka, ponieważ zmarnował 4 rzuty wolne, gdy marnować ich już nie było wolno. Możliwe, że najgorzej po wszystkim czuł się Maciej Puchalski. W finiszowych minutach zmienił, bodaj najlepszego w szeregach beniaminka, Maximilliana Egnera i kiedy ważyły się losy meczu popełnił trzy straty. Między innymi dlatego mecz, który można było przepchać i wyszarpać, został przegrany.

GKS cudów nie pokazał, ale grał cierpliwie, miał kilku nieźle dysponowanych zawodników (udany debiut Szmita), nie został w IV kwarcie „skaleczony” rzutami za trzy, a kiedy nadeszły decydujące chwile, skorzystał z błędów rywali i przechylił szalę na swą korzyść.

I jeszcze jedno. Dwa tygodnie temu na stronie internetowej przemyskiego klubu pojawiło się oświadczenie prezydenta Przemyśla. Wojciech Bakun informował, że we wrześniu w hali przy Mickiewicza zostanie wymienione oświetlenie (ma być trzy razy jaśniej), zegar i system pomiaru czasu gry.

Wrzesień wciąż trwa. Będzie trudno, ale kto wie, może gospodarz miasta dotrzyma słowa. Byłoby dobrze, bo stary sprzęt już ledwo zipie. Wskutek awarii przy stoliku mecz kilka razy był przerywany. Z tego powodu pierwsza potyczka Niedźwiadków na zapleczu ekstraklasy, która rozpoczęła się o godzinie 20, zakończyła się jakiś kwadrans po 22.

Niedźwiadki Chemart Przemyśl-Basketball – GKS Tychy 65:71 (19:13, 19:19, 18:19, 9:20)

Niedźwiadki Chemart: Serwański 3 (1x3), Janczak 6 (1x3, 4 as.), Sinadinović 14 (3x3, 4 as.), Rompa 8, Egner 16 (2x3, 2 bl.) oraz Chrabota 10, Majka 2, Puchalski 4 (5 str.), Uberna 2, Marek 0. Trener Daniel Puchalski.

GKS: Bożenko 5 (4 str., 2 prz.), Zmarlak 3 (1x3, 6 zb.), Walski 11 (1x3, 7 zb.), Koperski 20 (3x3, 4 as.), Szmit 15 (3x3) oraz Kamiński 5 (1x3), Węgrowski 1, Duda 7, Nowakowski 4. Trener Tomasz Jagiełka.

Widzów 700.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24