Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Niedźwiadki” kontra „Wilki”. Dziś koszykarskie derby regionu: Przemyślanie grają z OPTeam Stolaro Resovią

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
W rzeszowskim obozie przed derbami pełna mobilizacja. Dziś przed godziną 20 będzie jasne, kto wygrał derby
W rzeszowskim obozie przed derbami pełna mobilizacja. Dziś przed godziną 20 będzie jasne, kto wygrał derby Stolaro resovia facebook
Siódemka jest uważana za szczęśliwą cyfrę. Dziś w przemyskiej hali okaże się, komu przyniesie sukces, bo w 7. kolejce 2. ligi dojdzie do derbowego meczu, w którym Niedźwiadki Chemart podejmą OPTeam Stolaro Resovię.

Jest to mecz na szczycie tabeli - zmierzy drużyna pierwsza z trzecią. Przemyślanie wygrali komplet sześciu meczów, ekipa ze stolicy Podkarpacia przegrała tylko raz i to minimalnie, na inaugurację sezonu. W obu klubach otwarcie mówi się o chęci awansu na zaplecze ekstraklasy. Droga do tego daleka, ale nie zmienia to faktu, że mecz ma swoją wagę.

- Moim zdaniem faworytem są Niedźwiadki – mówi Łukasz Lewkowicz, trener "Bieszczadzkich Wilków". – Od razu jednak dodam, że widzę szansę, aby wygrać. Owszem, oba zespoły rzucają sporo punktów, często powyżej stu punktów, ale w tym meczu sprawa rozstrzygnie się w defensywie. To będzie klucz do wszystkiego.

Przed sezonem, w trakcie Mistrzostw Podkarpacia, Niedźwiadki Chemart w meczu o 3. Miejsce pokonały resoviaków 83:70.

Nie przywiązywałbym większego znaczenia do tego meczu, bo w naszej kadrze doszło do sporych zmian, dopiero się docieraliśmy, a do tego nie mogliśmy wystawić najmocniejszego składu. Teraz jesteśmy w innym miejscu. Gramy lepiej, sporo trafiamy, choć w kwestii obrony ciągle jest trochę do zrobienia.

kontynuuje trener resoviaków

W przemyskim obozie nastroje dopisują, bo Niedźwiadku w gromią rywala za rywalem i mają nie tylko bilans 6:0, ale też przy okazji najlepszy atak w lidze.

- Statystyki na tym etapie nie są tak istotne, choć oczywiście wyniki cieszą – podkreśla Daniel Puchalski, szkoleniowiec nadsańskiej ekipy. – Cieszy mnie też, że w obu miastach kluby stawiają sobie wysokie cele, zawodnicy mają potencjał, mierzą w awans. Te sprawy rozstrzygną się jednak dopiero wiosną. Na razie trzeba grać dużo, nie zawsze z wymagającymi przeciwnikami, co nie znaczy, że kogokolwiek lekceważmy. Punktów tracić nie zamierzamy.

Niedźwiadki Chemart, które przed sezonem pozyskały graczy z wyższej ligi (Kulikowski, Uberna, Kacper Majka) mają szeroki skład, z którego trener ochoczo korzysta.

- Rotacja działa tak jak trzeba, a koszykarze z ławki pozwalają utrzymywać stałe, wysokie tempo meczu. Mamy więcej młodych, perspektywicznych graczy, którzy wprost palą się do gry, co się przekłada na rezultaty - mówi coach przemyślan, podkreślając jednocześnie, że resoviacy także mają czym straszyć i znalezienie w ich szeregach słabych punktów nie jest łatwą sprawą.

Na każdej pozycji posiadają wartościowych zawodników. Nie wystarczy zatrzymać jednego, czy drugiego koszykarza rywali. Tam nie ma lidera. Jest paru ludzi, z których każdy potrafi stworzyć przewagę, napsuć krwi drugiej strony

stwierdza Daniel Puchalski.

Obaj trenerzy wykonali oczywiście dogłębną analizę meczów drugiej strony.

– Obejrzałem praktycznie wszystkie mecze Niedźwiadków. Wiadomo, że nasz rywal zrobił to samo. Ciężko będzie o zaskoczenia, ale szykujemy pewne niespodzianki – uśmiecha się trener rzeszowian.

Kto wygra, ktoś przegra, będą emocje i to jest świetna sprawa dla kibiców. Z drugiej strony ten mecz to tylko jedna gra, pewien etap i nic ponadto

dodał coach lidera.

Mecz rozpocznie się o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24