Nowa szopka u ojców Bernardynów w Rzeszowie. Z niespodzianką

Szopka w rzeszowskiej bazylice oo. Bernardynów od lat jest jedną z najpiękniejszych w okolicy. Przyjeżdżają oglądać ją mieszkańcy całego regionu. We wtorek ojcowie zaczęli budowę jej tegorocznej odsłony. Rozpostarli już nową panoramę, którą przez 2,5 miesiąca malował krakowski artysta Paweł Kołodziejski.

- Największym problemem było umieszczenie obok siebie na panoramie elementów, które pozornie są ze sobą bardzo trudne do połączenia. Ale po kilku poprawkach ojcowie zaakceptowali projekt i mogłem rozwiesić w pracowni potężne płótno i zabrać się za pracę. Jak wyszło, ocenią goście sanktuarium - mówi artysta.

Potężny obraz przedstawia czasy od Abrahama, aż do dziś. Ojciec Wiktor Tokarski, gwardian klasztoru oo. Bernardynów tłumaczy, że dobór postaci i elementów na panoramę nie był przypadkowy.

- Abraham to postać ze Starego Testamentu, ojciec wiary. Przez lata starał się o syna, ale Bóg obdarzył go potomkiem dopiero w podeszłym wieku. I kazał złożyć go na ofiarę. Dopiero na górze, na którą miał się udać okazało się, że była to tylko próba jego wiary. Jego postać ma nas zachęcać, aby uwierzyć w cud narodzin Jezusa - tłumaczy ojciec Wiktor.

W centralnej części panoramy Paweł Kołodziejski namalował grupę szczęśliwych Franciszkanów, na czele ze św. Franciszkiem. Grają, śpiewają, czytają biblię. W tle widać Porcjunkulę - kościół odbudowany przez św. Franciszka i Greeccio, czyli miejsce, w którym zbudował pierwszą szopkę bożonarodzeniową.

- Aby przypomnieć ludziom, że trzynaście wieków wcześniej narodził się Pan Jezus - dodaje ojciec Wiktor.

Panoramę kończą motywy podkarpackie: typowa bieszczadzka cerkiew, bazylika oo. Bernardynów, kościół farny i rzeszowski ratusz. W ten sposób ojcowie chcą przypomnieć, że przychodzi do nas Chrystus zapowiedziany w Starym Testamencie. I zachęcić, aby mocno w to uwierzyli. W całej okazałości bernardyńską szopkę będzie można podziwiać już podczas tegorocznej pasterki.