Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe zjawisko w Polsce. Deflacja

Oprac. si
Nowe zjawisko w Polsce. DeflacjaW wakacje czekają nas niższe ceny żywności.
Nowe zjawisko w Polsce. DeflacjaW wakacje czekają nas niższe ceny żywności. Fot. Archiwum
Żywność, kulejący eksport na Wschód i energia zbijają inflację. Przez kilka letnich miesięcy będziemy mieć ujemną dynamikę cen, czyli deflację.Deflacja, to potoczne określenie spadku przeciętnego poziomu cen, czyli sytuacji, kiedy za tę samą ilość pieniędzy można coraz więcej dóbr: towarów i usługW wakacje czekają nas niższe ceny żywności. Ponadto kulejący eksport na Wschód i energia zbijają inflację. Do tego stopnia, że w dającej się ocenić przez NBP przyszłości nie osiągnie poziomu uznawanego przez Radę Polityki Pieniężnej za idealny, czyli 2,5 proc.

Bank centralny prognozuje, że w tym roku inflacja wyniesie 0,2 proc., a w przyszłym 1,4 proc.
W ten sposób NBP mocno zrewidował swoje prognozy inflacyjne z marca. Wówczas sądzono, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie przyspieszać, a ścieżka przebiegu inflacji była nawet o 1 pkt proc. wyższa.
Celem inflacyjnym Rady Polityki Pieniężnej jest utrzymanie inflacji jak najbliżej poziomu 2,5 proc. Takiego nie mieliśmy od listopada 2012 roku.

Co sprawiło taką niespodziankę? Ceny żywności. Zaskoczyła łagodna i krótka zima, do tego na giełdach światowych rajd cen w górę minął. Dołożył się też zakaz eksportu wieprzowiny na Wschód, co spowodowało, że mięsa w kraju jest więcej, więc ta podaż też zbijała ceny.

Dobra wiadomość: w tym roku ceny prądu u i gazu  mają dalej spadać
Według ekonomistów, osobny rozdział to ceny energii. Od początku transformacji przyzwyczailiśmy się, że prąd drożeje. Wcześniej był nienaturalnie tani. Ale w 2013 roku ceny energii obniżyły się o 1,5 proc. I była to najniższa dynamika od lat 90. W tym roku ceny prądu i gazu mają dalej spadać, ale już o 0,4 proc. - przewiduje bank centralny.
I na razie - jak twierdzą analitycy NBP - niewiele w tym temacie się zmieni. Przez kilka letnich miesięcy będziemy mieć ujemną dynamikę cen, czyli deflację. Ale - jak zaznacza Jacek Kotłowski, wicedyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP - nie jest to ekonomicznie rozumiana deflacja, czyli długotrwałe utrzymywanie się ujemnej dynamiki cen. Potem ceny będą przyspieszać, ale będzie to bardzo powolny wzrost. W efekcie do 2016 roku, a taki jest zakres projekcji, wskaźnik inflacji nie osiągnie poziomu 2,5 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24