Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowi prezesi RARR ostro krytykują poprzedników

Małgorzata Froń
Suchej nitki na poprzednim szefostwie Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego nie zostawił obecny zarząd, krytykując wczoraj sposób zarządzania, zatrudniania i przyznawania nagród.

RARR jest spółka akcyjną, w której głównym akcjonariuszem jest zarząd województwa podkarpackiego. Agencja zajmuje się realizowaniem projektów, które są dofinansowane z UE, doradztwem i organizacja szkoleń dla przedsiębiorców i bezrobotnych, projektowaniem dla branży budowlanej, świadczy usługi finansowe, poprzez udzielanie pożyczek firmom. Średnia płaca w agencji to ponad 4 tys. zł. Prezes zarabia 11.800 zł, a wiceprezesi po 10.300 tys. zł. (wszystkie kwoty brutto). Roczny budżet agencji to kwota od 4 do 5 mln zł.

- Spółka, gdy przejęliśmy ją w lutym tego roku, miała 557 tysięcy złotych strat - twierdzi Krzysztof Kłak, prezes RARR, członek PO. - Zatrudnienie w latach 2009 - 2010 wzrosło z 70 do 152 osób. Od stycznia 2010 roku do lutego tego roku umowy zmieniono 39 pracownikom. Z umów na czas określony przeszli na umowy na czas nieokreślony, mimo że projekty, do których zostali zatrudnieni, zamknięto. To nam daje na ten rok obciążenie finansowe w wysokości ponad milion dwieście tysięcy zł.

Były prezes agencji Waldemar Pijar (PiS) odpiera zarzuty: - Kiedy przejmowaliśmy agencję realizowane były trzy projekty. Gdy ją oddawaliśmy projektów było 30. Zatrudnienie musiało wzrosnąć.

Obecnym władzom agencji nie podoba się także sposób przyznawania nagród.

- Dostawali je wybrani pracowni, których lubili prezesi - ocenia Józef Twardowski, wiceprezes agencji, rekomendowany na stanowisko przez PSL. - Przez ostanie półtora roku na nagrody wydano ponad 456 tys. zł. Najwyższa wynosiła 16,5 tys. zł. Najwięcej nagród, podwyżek i zmian w umowach dokonano już po zmianie zarządu województwa, kiedy było wiadomo, że szefostwo agencji zostanie odwołane. Nie zostawia się firmy następcom w takim stanie, w jakim my ją zastaliśmy. To sprzeczne z zasadami biznesu.

Prezesi pytani, czy ich zdaniem, było to działanie na szkodę spółki i czy złożą doniesienie do prokuratury, mówią, że nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie.

- Nagrody i podwyżki to efekt dobrego wyniku finansowego spółki. Nie zgadzam się z tym, że agencja była źle zarządzana - odpiera zarzuty następców Waldemar Pijar.

Na razie obecnym prezesom udało się zwolnić 10 osób, restrukturyzacja agencji trwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24