Była 63 minuta gry, kiedy to obrońca tarnobrzeskiego zespołu Bartłomiej Makowski wybijając piłkę trafił nogą w... głowę Nigeryjczyka Samuelsona Odunki, który pochylił ją bardzo nisko. Po zdarzeniu padł na murawę jak ścięty. Piłkarze obu drużyn oraz arbiter zaczęli wołać na pomoc obsługę medyczną.
Zawodnik leżał nieprzytomny na boisku, po chwili na murawę wjechała kartka pogotowia. Część zawodników obu drużyn nie mogła patrzeć na leżącego i nie ruszającego się Samuelsona.
- To było straszne, różne koszmarne myśli przychodziły nam wtedy do głowy, ale wierzyliśmy, że wszystko dobrze się zakończy. To, że wygraliśmy (4:1 - przyp. red) z liderem zeszło na drugi plan. Zaczęliśmy się cieszyć dopiero kiedy otrzymaliśmy wiadomość, że Odunka odzyskał w szpitalu przytomność - mówił po meczu kapitan tarnobrzeskiego zespołu Konrad Stępień.
Nie bez znaczenia przy szczęśliwym finale zdarzenia miał fakt, że szpital w Tarnobrzegu sąsiaduje ze stadionem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, na którym rozgrywany był mecz. Fachową pomoc piłkarz Pogoni otrzymał, więc natychmiast.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat