Ocalony z „Listy Schindlera” odwiedził rodzinne Krosno

Jego rodzina przed wojną prowadziła skład szkła i szlifiernię. Posiadała kamienicę na krośnieńskiej Starówce, Alexander z rodzicami, braćmi i siostrą mieszkał na rogu ul. Ordynackiej i Sienkiewicza.

Gdy wybuchła II wojna światowa, Alexsander miał 16 lat. Udało mu się uniknąć wywózki do obozu śmierci. Do stycznia 1943 roku, jako jeden z nielicznych żydowskich mieszkańców miasta pracując na lotnisku, pozostał w Krośnie. Ocalał dzięki słynnej Liście Schindlera. Swoje przeżycia spisał w autobiograficznej książce „Holocaust Memoirs. Be a Mensch. A father’s legacy”.

- Zawsze chętnie opowiada o mieście swojej młodości, zna historię każdej kamienicy starego miasta - podkreśla Grzegorz Bożek ze stowarzyszenia Olszówka.

Tym razem także nie odmówił sobie spaceru po krośnieńskich uliczkach, spotkał się z gminazjalistami szkoły muzycznej. Pokazali mu nagrodzony kilka dni temu film. Nakręcili go sami a Białywłos jest jego bohaterem.

Ich losy były podobne

Aleksander Białywłos-White był gościem honorowym na wernisażu w Piwnicy PodCienami „Obrazy przetrwania. Opowieść Esther Nisenthal Krinitz”. Esther, Żydówka z Lubelszczyzny, kiedy wybuchła wojna, miała 12 lat i przeżyła okupację ukrywając się, podając za Polkę, katoliczkę, córkę rolnika. W 1949 roku z mężem i córką wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. W wieku 50 lat stworzyła serię kolaży z tkaniny - w ten sposób postanowiła opowiedzieć bliskim o swoich wojennych losach.