Pomimo trudnej sytuacji na polsko-ukraińskiej granicy, zwłaszcza w pierwszym kwartale, strażnicy graniczni w 2022 roku nadal wykazywali się "czujnym nosem", dzięki któremu udało się zatrzymać 140 kradzionych samochodów osobowych i ciężarowych. Oczywiście, "czujny nos" był wspomagany najnowocześniejszą technologią, przede wszystkim systemami i bazami informatycznymi.
Najdroższym, trefnym samochodem osobowym zatrzymanym w ubiegłym roku przez funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej był pojazd marki BMW X5, którym podróżował 49-letni Ukrainiec. W styczniu był kontrolowany na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce. Okazało się wtedy, że pojazd, którym kierował, o szacunkowej wartości 200 tys. złotych, pół roku temu został skradziony w Luksemburgu.
Jednak ubiegłoroczny rekord pod względem wartości, ale również nietypowości, należy do skradzionej we Włoszech betoniarki, której wartość oszacowano na 220 tys. złotych. 20 maja 30-letni Ukrainiec próbował wyjechać tym pojazdem na Ukrainę, przez przejście graniczne w Medyce.
- Podczas weryfikacji legalności pochodzenia pojazdu strażnicy graniczni ustalili, że betoniarka została skradziona 8 lat temu na terytorium Włoch i jest w zainteresowaniu tamtejszych służb. Pojazd figurował jako utracony m.in. w bazie Interpol. Kierowcę przesłuchano w charakterze świadka, a pojazd przekazano policjantom z Medyki, którzy prowadzili dalsze postępowanie w tej sprawie - w maju informowały służby prasowe Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
150 tys. złotych był warto lexus, którego ujawniono w lutym. Co ciekawe, auto to nie wpadło podczas kontroli w przejściu granicznym, lecz w głębi kraju, konkretnie w Mielcu.
- Funkcjonariusze z naszej rzeszowskiej placówki uzyskali informację, że auto marki Lexus, zaparkowane na jednej z mieleckich posesji, może pochodzić z przestępstwa. Wspólnie z policjantami dokonano kontroli, w wyniku której potwierdzono ingerencję w znaki identyfikacyjne - w lutym informował BiOSG.
Strażnicy graniczni prowadzą rutynowe kontrole również w głębi kraju. I taką wykonywali pod koniec marca w Jureczkowej w powiecie bieszczadzkim. w tym przypadku można powiedzieć, że funkcjonariusze mieli nosa, bo wytypowany przez nich do kontroli audi Q7, o szacunkowej wartości 80 tys. złotych, okazał się kradziony.
- Podczas sprawdzeń okazało się, że auto kierowane przez 58-letniego obywatela RP pochodzi z przestępstwa. Samochód był poszukiwany przez Interpol (międzynarodową organizację policji - przyp. red) w związku z kradzieżą zgłoszoną na terytorium Wielkiej Brytanii - informował BiOSG.
Prawdopodobnie wojna w Ukrainie i konieczność zapewnienia większych dostaw paliwa, wymusiła nowy trend wśród złodziei i przemytników, czyli zapotrzebowanie na cysterny. Tego typu kradzionych naczep wpadło kilka na podkarpackim odcinku polsko-ukraińskiej granicy.
Okazuje się, że dobrym towarem, na którym mogą zarobić złodzieje, są również rowery. W połowie grudnia dwa elektryczne jednoślady, o szacunkowej wartości 20 tys. złotych, skradzione w Niemczech, próbował wywieźć z Polski 50-letni Ukrainiec. Przewoził ej w busie. Wpadł na granicy w Medyce.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji