Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ola potrzebuje naszej pomocy

Małgorzata Motor
U Oli po każdym turnusie widać malutką poprawę, ale czeka ją jeszcze wiele lat leczenia zanim wróci do pełni zdrowia.
U Oli po każdym turnusie widać malutką poprawę, ale czeka ją jeszcze wiele lat leczenia zanim wróci do pełni zdrowia. Fot. Archiwum rodzinne
Ola miała guza mózgu. Po jego wycięciu ma sparaliżowaną lewą cześć ciała.

POMÓŻMY OLI
Dziewczynka jest podopieczną Fundacji Dzieciom " Zdążyć z Pomocą", ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa. Pieniądze można wpłacać na nr konta: 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660 11429 - Adamowska Aleksandra - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

Ola przyszła na świat pod koniec sierpnia 2007 r. W tym czasie zdążyła przejść kilka poważnych chorób i operację, po której ma sparaliżowaną lewą część ciała. Większość życia upłynęło jej na wizytach w szpitalach i specjalnych ośrodkach rehabilitacyjnych. A nic nie wskazywało na to, że taki los ją czeka.

Guz 4 na 6 cm

Dziewczynka urodziła się zdrowa. Po dwóch tygodniach trafiła jednak do szpitala z żółtaczką niemowlęcą, gdzie dodatkowo zachorowała na zapalenie płuc. Podczas leczenie zakażono ją gronkowcem złocistym, który doprowadził do sepsy. Dziewczynką pokonała śmiertelną chorobę. Najgorsze było jednak dopiero przed nią.

- Tydzień przed ukończeniem pierwszego roku dostała dziwnych drgawek. Pojechaliśmy do lekarza rodzinnego. Ten skierował nas do neurologa. Okazało się, że Ola ma padaczkę - wspomina Renata Adamowska, mama dziewczynki.

To nie był koniec złych wiadomości.

- Dokładnie pamiętam ten dzień. To było dwa miesiące po tym, jak wykryto u niej padaczkę. Wyniki rezonansu odebrał mąż. Zadzwonił i powiedział żebym się pakowała. Dopiero w domu usłyszałm, że córka ma guza mózgu (4 na 6 cm - przyp. red.) i że trzeba ją zawieźć do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie - tłumaczy kobieta.

Jeszcze w tym samym dniu pojechali.

- Lekarze ostrzegli nas, że to taki rodzaj guza, który zmusza do wycięcia większego kawałka niż sam nowotwór. Zakładali na 90 proc., że po tej operacji będzie niedowład, ale po rehabilitacji córka miała wyzdrowieć. Nikt nam jednak nie powiedział, ile ona potrwa - mówią Adamowscy.

Sparaliżowana połowa ciała

Ola rehabilitowana jest już czwarty rok i wciąż zmaga się z niedowładem. Ma kłopoty z dłonią, jednego palca w ogóle nie może wyprostować. Największy problem jest z lewą nogą. Po operacji dziewczynka musiała na nowo uczyć się chodzenia. Udaje jej się to z pomocą ortez. Nosi dwie po to, żeby prawa noga nie przejęła złego chodzenia lewej, która nie rośnie tak jak prawa. U Oli występuje też duże napięcie mięśni, dziewczynka chodzi na palcach. Do leczenia lekarze włączyli zastrzyki z botoxu, które rozluźniają mięśnie. Po nich jednak trzeba bardzo dużo ćwiczyć.

Oli pomaga w tym specjalne urządzenie, tzw. lokomat, które uczy prawidłowego chodzenia.

- Tylko kilka ośrodków w kraju posiada takie urządzenie. Jeździmy z córką aż 640 km. Nasze ośrodki gwarantują zaledwie dwie godziny rehabilitacji tygodniowo. Córce potrzebne są całe turnusy rehabilitacyjne. W naszym regionie nie są one organizowane. A dopiero po trzech tygodniach intensywnych ćwiczeń, widzimy u Oli poprawę - tłumaczy pani Renata.

Wydali już wszystkie oszczędności

Turnusy rehabilitacyjne są bardzo drogie. Jeden kosztuje ok. 8 tys. zł. Ola potrzebuje przynajmniej sześciu w ciągu roku.

- Przez te kilka lat radziliśmy sobie sami. Mąż prowadził komis samochodowy. Zamknęliśmy go i sprzedaliśmy samochody, które były kupione na firmę. Pieniądze się jednak skończyły. Jakby tego było mało, mąż ciężko zachorował. Pękł mu tętniak i cudem przeżył. Nie wiem, kiedy wróci do pracy. Nie chcemy przerwać rehabilitacji Oli. Chodzimy i prosimy o pomoc. Dumę trzeba schować do kieszeni - nie kryje łez Renata Adamowska.

- Prosimy wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc. Każdy grosik to dla naszej córki, to szansa na powrót do zdrowia - apelują rodzice Oli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24