- Dlaczego Kalina?
- Uwielbiam piosenki Kaliny Jędrusik. Marzyłam o zrobieniu tego materiału od blisko siedmiu lat. Wybrane piosenki czekały, a ja wciąż nie znajdowałam dla nich idealnej oprawy. Czułam jednak, że tymi piosenkami będę potrafiła opowiedzieć siebie, będę umiała znaleźć w nich swoje odbicie. W grudniu zeszłego roku dostałam gotowe aranżacje na orkiestrę symfoniczną. Zaczęłam działać. Ze skromnych marzeń o stworzeniu koncertu powstała cudowna płyta.
- Marzyłaś też o domku w Toskanii...
- Wciąż marzę o takim domku z ganeczkiem, na którym będzie rosła bazylia, tymianek, rozmaryn. Z niewielkim gajem oliwnym, żebym co roku miała własną oliwę. Z pięknym, drewnianym stołem, przykrytym białym lnianym obrusem, pachnącym wiatrem i słońcem A ja wraz z przyjaciółmi będę siedzieć w wygodnych fotelach, pić wino, jeść oliwki, piec własny chleb, wyciskać własną oliwę.
- Gotowanie to twoja pasja?
- Uwielbiam gotować. Często zapraszam przyjaciół i wspólnie robimy kolację. Urządzamy wieczór francuski, włoski, meksykański, tajski lub… polski.
- Skąd takie zamiłowanie do kucharzenia?
- Z domu. Zawsze towarzyszyłam mamie, gdy gotowała. Patrzyłam, pomagałam. Gdy robiła rosół, obierałam marchewkę, gdy lepiła pierogi, ugniatałam jakieś trzy swoje.
- Często wspominasz swój niezwykły dom rodzinny…
- Mój dom był rzeczywiście inny, bo rodzice nie słyszeli. Dorastałam więc jedną nogą w świecie ciszy, a drugą - w świecie dźwięków. Bo oboje z bratem chodziliśmy do szkoły muzycznej.
- Czy to trudne dla dziecka, gdy rodzice są niesłyszący?
- Bardzo trudne, bo takie dzieci mają zwykle dużo więcej obowiązków niż ich rówieśnicy. To my kontaktowaliśmy ich ze światem dźwięków. Bardzo szybko musieliśmy przekroczyć barierę dorosłego życia.
- Jak dzieci niesłyszących rodziców zostają muzykami? Bo twój brat Mirek jest znakomitym skrzypkiem i gra w orkiestrze kameralnej Agnieszki Duczmal.
- To chyba palec Boży. Nasz talent odkryła pani Zosia, przedszkolanka. Najpierw zauważyła go u Mirka, który jest starszy ode mnie. Porozmawiała z rodzicami, że takiego talentu nie można zmarnować i że muszą coś z tym zrobić. Potem się okazało, że niestety, jeszcze ja. Niestety, bo nasze szkoły muzyczne były dla rodziców sporym obciążeniem.
- A jak zostałaś aktorką?
- Zawsze chciałam być aktorką i zawsze chciałam śpiewać. Śpiewałam ze skakanką, przebierałam się w sukienki mojej mamy i grałam. Mama nie chciała, żebym została aktorką. Tłumaczyła, że to bardzo trudny zawód dla kobiety, nie dający poczucia bezpieczeństwa.
- James Dean powiedział: "Trzeba marzyć tak, jakby się miało żyć całą wieczność i żyć tak, jakby się miało umrzeć jutro". Jak żyjesz?
- Tak właśnie. Cieszę się każdą chwilą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice