MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olieg Achrem: za bardzo chcieliśmy skończyć tę rywalizację

Waldemar Mazgaj
"Alek - dziękujemy, że jesteś Resoviakiem. Prowadź do złota, nasz kapitanie" - napisali kibice Asseco Resovii.
"Alek - dziękujemy, że jesteś Resoviakiem. Prowadź do złota, nasz kapitanie" - napisali kibice Asseco Resovii. Krzysztof Łokaj
- Każdy z nas był zmotywowany i skoncentrowany, chciał zakończyć rywalizację w Rzeszowie. Może właśnie za bardzo chcieliśmy - mówi Olieg Achrem, kapitan Asseco Resovii.

Wywiad po zalogowaniu się do PIANO lub we wtorkowych Nowinach.

- Po sobotnim zwycięstwie 3:0 i niedzielnej porażce 0:3 nikt z kibiców nie może uwierzyć, że wypuściliście z rąk taką szansę?- I dla nas, i dla kędzierzynian to był najważniejszy mecz. Zaksa jednak zagrała bardzo dobrze, była lepsza we wszystkich elementach.

Kluczowe było przyjęcie. Zagrywali naprawdę dobrze i ciężko nam było coś później zrobić w ataku.

- Szkoda, że "TwieRRdza Rzeszów" padła w takim momencie, po dokładnie 147 dniach...- Przez cały 2013 rok nikt na Podpromiu nie potrafił z nami wygrać. Chcieliśmy tę passę podtrzymać i bardzo szkoda, że w najważniejszym meczu się nie udało.

Zagraliśmy jednak dwa różne spotkania, choć po sobotniej wygranej wiedzieliśmy, że Zaksa na pewno spisze się dużo lepiej.

- Może byliście zdekoncentrowani po tym sobotnim łatwym zwycięstwie? - Ciężko powiedzieć. Wiem, że każdy z nas był zmotywowany i skoncentrowany, chciał zakończyć rywalizację w Rzeszowie. Może właśnie za bardzo chcieliśmy.

- A może w głowach mieliście już mistrzowską fetę? W szatni mroziły się już szampany? - Żadnych szampanów w szatni nie było! Nikt też nie myślał o świętowaniu mistrzostwa. To był zwykły dzień i normalny mecz. Nie udało się...
- Przed meczami w Rzeszowie powiedziałeś: "nie zaliczam przeszkody, póki jej nie przeskoczę". Wykrakałeś... - Dlaczego? Nadal tak twierdzę. Przegraliśmy jednak dopiero dwie bitwy, ale nie całą wojnę. Nie możemy już tego meczu rozpamiętywać, tylko musimy myśleć pozytywnie o piątym spotkaniu.

Do Kędzierzyna jedziemy z podniesioną głową, pokazaliśmy, że potrafimy tam wygrać. Musimy myśleć pozytywnie. Trenerzy na pewno coś wymyślą.

- W jednym z sektorów kibice rozciągnęli flagę z twoim zdjęciem i napisem: "Alek - dziękujemy, że jesteś Resoviakiem. Prowadź do złota, nasz kapitanie". Co poczułeś?- Bardzo mi przyjemnie, że jestem tak traktowany, że ludzie mnie tu tak szanują. Bo Rzeszów to jest mój drugi dom, z czego bardzo się cieszę.

Obiecuję kibicom, że nigdy nie zagram w żadnym innym polskim klubie! Tylko w Resovii, albo za granicą.

- Zostajesz więc w Rzeszowie na następny sezon? - Jeszcze negocjujemy, ale jesteśmy blisko porozumienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24