Po pierwszym meczu zapaliło nam się ostrzegawcze światełko, choć od drugiego seta Warszawa zagrała naprawdę dobre spotkanie i ciężko nam było ugrać coś więcej. Cieszę się, że nasza organizacja w spotkaniu z Suwałkami wyglądała już lepiej - twierdzi atakujący Jakub Bucki.
Pierwszy set mieliśmy pod kontrolą, w drugim gospodarze zaczęli grać trochę lepiej. W trzecim pozwoliliśmy im tę kontrolę odzyskać, ale cieszę się, że to my wygrywamy i wywozimy 3 punkty
- dodaje zawodnik.
Paweł Zatorski, libero rzeszowskiej drużyny i reprezentacji Polski, bardziej rozwinął temat.
Początek sezonu jest dla nas, jak dla wielu zespołów, w których jest wielu reprezentantów krajów, trudny. Po długim sezonie reprezentacyjnym późno dołączyliśmy do drużyn, ale jak widać energii nam nie brakuje. Warszawa w pierwszej kolejce zasłużenie z nami wygrała. Dzisiaj chcieliśmy się odgryźć za te pierwszą porażkę. Widać było w nas sportową złość, ale także pozytywną energię i to było kluczem do tego, aby na dobrych emocjach walczyć o zwycięstwo
- mówi popularny "Zator".
Najlepszym motywatorem dla sportowców są porażki. Na mnie tak to działa. Jak przegrywam mecz z chęcią wracam na halę i pracuję nad tym elementem, który może pomóc w wygraniu kolejnego meczu. Myślę, że jest to jedyna słuszna droga do odnoszenia zwycięstw. Tak podeszliśmy do tego spotkania, mimo że nie mieliśmy dużo czasu, bo zrobiliśmy jeden trening po meczu z Warszawą, mieliśmy długą, bo ponad ośmiogodzinna podróż do Suwałk, ale emocji i dobrej energii wystarczyło, aby grać dzisiaj z dużym zaangażowaniem
- kończy libero z Rzeszowa.
Dominik Kwapisiewicz, trener Ślepska Malow nie ukrywał uznania dla rzeszowskiej drużyny:
Myślę, że nie można nam odmówić walki. Na kontrach często odbijaliśmy się od ściany. Mieliśmy swoje sytuacje. Wiedzieliśmy, że aby pozostać w grze możemy mieć 2-3 piłki, żeby różnica punktowa wynosiła minus jeden, plus jeden. Równorzędną walkę nawiązaliśmy dopiero w trzecim secie, ale Resovia pokazała swój kunszt, pokazała swój ogromny potencjał, jakim teraz dysponuje i myślę, że ten wynik dokładnie to odzwierciedla.
Coach ekipy z Suwałk zwrócił także uwagę na uwarunkowania, w jakich rywalizuje w tym sezonie jego zespół.
Dużo jest wyrównanych zespołów, zbliżonych do naszego poziomu, zwłaszcza tych, które będą pukać do ósemki. Chcielibyśmy się znaleźć na miejscach 8-12, oczywiście ze wskazaniem na te główną stronę tabeli. Obserwując jak inne zespoły zbudowały swoje kadry, nie będzie to łatwa sprawa. W tym roku może być nam trudniej niż w poprzednim, aby znaleźć sobie swoje miejsce, musimy znaleźć sposób na to, by na dłuższych dystansach grać równo i stabilnie, a wtedy wyniki powinny być satysfakcjonujące
- powiedział.
W niedzielę o 14.45 Asseco Resovia zmierzy się na Podpromiu w spotkaniu trzeciej kolejki z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Trwa internetowa sprzedaż biletów na to atrakcyjne starcie.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?