Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opinie po zwycięstwie siatkarzy Asseco Resovii: Widać było w nas sportową złość

bell
Jest zwycięstwo, była radość w Suwałkach
Jest zwycięstwo, była radość w Suwałkach Asseco Resovia/Facebook
Siatkarze Asseco Resovii wygrali w czwartek w Suwałkach z drużyną Ślepska Malow 3:0. To pierwsze zwycięstwo rzeszowskiej drużyny w tym sezonie. Przeczytaj jak na ten mecz oraz na grę resoviaków patrzą sami zawodnicy oraz trener gospodarzy.

Po pierwszym meczu zapaliło nam się ostrzegawcze światełko, choć od drugiego seta Warszawa zagrała naprawdę dobre spotkanie i ciężko nam było ugrać coś więcej. Cieszę się, że nasza organizacja w spotkaniu z Suwałkami wyglądała już lepiej - twierdzi atakujący Jakub Bucki.

Pierwszy set mieliśmy pod kontrolą, w drugim gospodarze zaczęli grać trochę lepiej. W trzecim pozwoliliśmy im tę kontrolę odzyskać, ale cieszę się, że to my wygrywamy i wywozimy 3 punkty

- dodaje zawodnik.

Paweł Zatorski, libero rzeszowskiej drużyny i reprezentacji Polski, bardziej rozwinął temat.

Początek sezonu jest dla nas, jak dla wielu zespołów, w których jest wielu reprezentantów krajów, trudny. Po długim sezonie reprezentacyjnym późno dołączyliśmy do drużyn, ale jak widać energii nam nie brakuje. Warszawa w pierwszej kolejce zasłużenie z nami wygrała. Dzisiaj chcieliśmy się odgryźć za te pierwszą porażkę. Widać było w nas sportową złość, ale także pozytywną energię i to było kluczem do tego, aby na dobrych emocjach walczyć o zwycięstwo

- mówi popularny "Zator".

Najlepszym motywatorem dla sportowców są porażki. Na mnie tak to działa. Jak przegrywam mecz z chęcią wracam na halę i pracuję nad tym elementem, który może pomóc w wygraniu kolejnego meczu. Myślę, że jest to jedyna słuszna droga do odnoszenia zwycięstw. Tak podeszliśmy do tego spotkania, mimo że nie mieliśmy dużo czasu, bo zrobiliśmy jeden trening po meczu z Warszawą, mieliśmy długą, bo ponad ośmiogodzinna podróż do Suwałk, ale emocji i dobrej energii wystarczyło, aby grać dzisiaj z dużym zaangażowaniem

- kończy libero z Rzeszowa.

Dominik Kwapisiewicz, trener Ślepska Malow nie ukrywał uznania dla rzeszowskiej drużyny:

Myślę, że nie można nam odmówić walki. Na kontrach często odbijaliśmy się od ściany. Mieliśmy swoje sytuacje. Wiedzieliśmy, że aby pozostać w grze możemy mieć 2-3 piłki, żeby różnica punktowa wynosiła minus jeden, plus jeden. Równorzędną walkę nawiązaliśmy dopiero w trzecim secie, ale Resovia pokazała swój kunszt, pokazała swój ogromny potencjał, jakim teraz dysponuje i myślę, że ten wynik dokładnie to odzwierciedla.

Coach ekipy z Suwałk zwrócił także uwagę na uwarunkowania, w jakich rywalizuje w tym sezonie jego zespół.

Dużo jest wyrównanych zespołów, zbliżonych do naszego poziomu, zwłaszcza tych, które będą pukać do ósemki. Chcielibyśmy się znaleźć na miejscach 8-12, oczywiście ze wskazaniem na te główną stronę tabeli. Obserwując jak inne zespoły zbudowały swoje kadry, nie będzie to łatwa sprawa. W tym roku może być nam trudniej niż w poprzednim, aby znaleźć sobie swoje miejsce, musimy znaleźć sposób na to, by na dłuższych dystansach grać równo i stabilnie, a wtedy wyniki powinny być satysfakcjonujące

- powiedział.

W niedzielę o 14.45 Asseco Resovia zmierzy się na Podpromiu w spotkaniu trzeciej kolejki z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Trwa internetowa sprzedaż biletów na to atrakcyjne starcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24