Opłaty za parkowanie ostro w górę?

Stawki opłat za parkowanie są w tej chwili uzależnione przede wszystkim od uchwał rad miejskich i gminnych. Ale zgodnie z ustawą o drogach publicznych nie mogą przekraczać 3 zł za pierwszą godzinę postoju, 3,60 za drugą i 4,20 zł za trzecią. Każda kolejna godzina może kosztować maksymalnie tyle, co pierwsza, czyli nie więcej niż 3 zł.

W większości dużych polskich miast opłaty już dawno zostały ustalone na poziomie maksymalnym. Mimo tego samorządowcy naciskają resort administracji i cyfryzacji na zmianę ustawy. Powód? Postój jest często tańszy niż ceny biletów komunikacji miejskiej, dlatego kierowcy wolą przyjeżdżać do centrum miast samochodami i całymi dniami zajmują miejsca, których i bez tego jest o wiele z mało w stosunku do liczby samochodów. Np. w Rzeszowie, gdzie pojazdów jest ponad 100 tysięcy, ogólnodostępnych miejsc parkingowych jest tylko 20 tysięcy. Dlatego zewnętrzna firma przygotowała już dla miasta założenia strefy parkingowej, którą wprowadzi w 2015 roku.

Opłaty za postój mają być różne dla ścisłego centrum miasta i jego obrzeży. Bliżej ratusza to 2,5 zł za pierwszą godzinę, 3 zł za drugą, 2,5 zł za trzecią i 2 zł za czwartą. - Na dłużej auta nie będzie można zostawić. Takie rozwiązanie ma poprawić rotację samochodów na parkingach. Jej brak jest w tej chwili największym problemem Rzeszowa. Samochody osób pracujących w centrum stoją na parkingach całymi dniami, dlatego w godzinach szczytu tak trudno interesantom zaparkować tu auto - tłumaczy Cezary Gołębiowski z firmy Ecorys, która przygotowała dla miasta projekt strefy.

Poza starówką opłaty mają wynosić 2 zł za każdą godzinę przez cały dzień. Chociaż prezydent Tadeusz Ferenc proponuje stawki o połowę niższe, wszystko wskazuje na to, że w centrum będzie jeszcze drożej. Zdaniem radnych wprowadzenie strefy ma sens tylko wtedy, gdy opłaty zniechęcą do parkowania samochodów na całe dnie tam, gdzie miejsc postojowych jest najmniej. - Dlatego dla okolic ratusza, ul. Słowackiego, Króla Kazimierza, Okrzei czy Mickiewicza opłata powinna być wyższa i wynosić ok. 3 zł za godzinę. Wtedy kierowca szybko załatwi sprawę i odjedzie, zwalniając miejsce innemu. Dla równowagi złotówkę postój może kosztować dalej od centrum, np. na Podpromiu - uważa Wiesław Buż, rzeszowski radny SLD.

W Krośnie nowa strefa działa od 2008 roku. Na początku w ścisłym centrum opłaty wynosiły tu maksymalnie tyle, ile dopuszcza ustawa. - Po protestach właścicieli sklepów i restauracji w centrum obniżyliśmy je do 2 - 2,8 zł za godzinę w rejonie rynku i 1 - 1,40 zł w drugiej strefie. O przymiarkach do uwolnienia cen słyszałem, ale nie sądzę, aby w najbliższym czasie miasto podniosło stawki - mówi Ryszard Sokołowski, naczelnik wydziału drogownictwa w Urzędzie Miasta Krosna.

Wykluczyć nie można natomiast wprowadzenia opłat w święta. W tej chwili ustawa dopuszcza zbieranie pieniędzy wyłącznie w dni robocze. Po zmianie takiego ograniczenia już nie będzie. Np. Krosno opłaty w soboty pobiera już teraz, ponieważ ten dzień traktowany jest tu także jako pracujący.

W Rzeszowie firma Ecorys założyła płatny postój tylko od poniedziałku do piątku. - I tu raczej nie warto wprowadzać zmian. Z naszych badań wynika, że w soboty, niedziele i święta miejsc postojowych jest pod dostatkiem. Problem braku rotacji nie występuje, zatem nie ma podstaw do wprowadzenia opłat - uważa Cezary Gołębiowski. Ale i w tej sprawie decyzję podejmą radni.

Rządowy projekt zmian w ustawie będzie teraz dyskutowany ze specjalistami trafi do sejmowych komisji. Jeśli uzyska poparcie większości posłów, uwolnienie cen ma nastąpić od początku przyszłego roku.