Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty za parkowanie w centrum Rzeszowa. Dziś decyzja radnych

Bartosz Gubernat
Archiwum
Radni zdecydują dzisiaj, ile kierowcy zapłacą od stycznia za parkowanie samochodów w centrum.

- Piszecie, że od stycznia w Rzeszowie będzie obowiązywać strefa płatnego postoju, ale jeśli ktoś nie chce płacić, może zaparkować auto na bezpłatnym parkingu na Podpromiu. To jednak kłamstwo. Mogę się założyć, że nie zmieszczą się na nim wszyscy kierowcy, którzy będą chcieli uniknąć opłat. Płacę podatki, z których miasto utrzymuje parkingi i drogi. Dlaczego więc ktoś ma mnie zmuszać do kolejnych opłat - denerwuje się pan Stanisław z Rzeszowa.

Cennik w rękach radnych
Budowa strefy płatnego parkowania w Rzeszowie jest już na ukończeniu. Przy ulicach stoi 130 parkomatów, tablice informujące o liczbie wolnych miejsc postojowych są właśnie montowane. Do rozpoczęcia poboru opłat brakuje w zasadzie tylko decyzji rady miasta, która w tej sprawie będzie debatować dzisiaj. Jeśli zdecyduje się wprowadzić strefę, kierowcy zapłacą za postój od stycznia. Chociaż stawki opłat radni wstępnie zaakceptowali podczas przedsesyjnych komisji, nie wiadomo, czy dzisiaj nie zdecydują się na ich korekty.

- Na pewno trzeba się zastanowić nad zmniejszeniem stawki abonamentu dla mieszkańców budynków w strefie, którzy za trzecie auto mieliby płacić 100 zł miesięcznie. Moim zdaniem 40-50 zł to wystarczająca kwota - mówi Stanisław Ząbek, radny Rozwoju Rzeszowa.

Sporo kontrowersji budzi także wspomniana przez pana Stanisława możliwość bezpłatnego postoju na Podpromiu. Jerzy Tabin, dyrektor Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów wylicza, że na obu parkingach zmieści się tu ok. 600 samochodów. - To powinno zabezpieczyć potrzeby osób, które do centrum przyjeżdżają do pracy. Natomiast jeśli ktoś będzie chciał tylko załatwić sprawę w urzędzie, między godz. 7.30 a 9 zrobi to bez opłat, bo w tym celu opłaty za postój wprowadzamy dopiero od godz. 9 - wyjaśnia szef MATiP.

W Lublinie tylko płatny postój
Jak z problemem poradziły sobie inne miasta? W Olsztynie w ramach strefy nie ma bezpłatnych miejsc postojowych. - Ok. 100 samochodów bez opłat może u nas zaparkować bez opłat jedynie przy hali Urania, która od ratusza leży w odległości ok. kilometra - mówi Paweł Pliszka, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie. Chociaż opłata za pozostałe miejsca w ścisłym centrum tego miasta to 2,5 zł za pierwszą godzinę, 3 zł za drugą, 3,6 zł za trzecią i 2,5 zł za każdą kolejną, przy hali parkuje niewiele osób. - Zdecydowanie bardziej ludzie wola zaparkować blisko miejsc, do których przyjeżdżają - obserwuje Paweł Pliszka.

W Białymstoku, Kielcach, Radomiu i Lublinie bezpłatnego parkingu w rejonie strefy nie ma. - My wprowadziliśmy opłaty, aby wymusić rotację samochodów na parkingach. Niestety mimo to z czasem ludzie znowu wrócili do zostawiania pojazdów na całe dnie. Dlatego w czwartek nasi radni będą głosować nad podniesieniem stawek i poszerzeniem strefy - mówi Karol Kieliszek, z biura prasowego Urzędu Miasta Lublina.

Wylicza, że dotychczasowe stawki - 2 zł za pierwsza godzinę, 2,40 zł za drugą, 2,80 zł za trzecią i 2 zł za każdą kolejną będą obowiązywać tylko najdalej od śródmieścia. W ścisłym centrum proponowane opłaty to kolejno za cztery pierwsze godziny: 3 zł, 3,6 zł, 4,30 zł i 3 zł. Za każdą kolejną godzinę kierowca także zapłaci 3 zł. Roczny abonament dla mieszkańca wyniesie tu 100 zł, a pozostałe osoby będą mogły wybrać abonament miesięczny za 200 zł, półroczny za 900 zł, albo roczny za 1600 zł. W Rzeszowie proponowany koszt za miesiąc postoju dla osób, które nie mieszkają w centrum to 250 zł. Jerzy Tabin wyjaśnia jednak, że proponowane stawki i tak są jednymi z najniższych w kraju.

- Sprawdziliśmy wszystkie porównywalne miasta. U nas abonament dla mieszkańca to za pierwsze auto 10 zł miesięcznie, np. w Bydgoszczy i Gdańsku 30 zł. Podczas gdy u nas w strefie bliżej centrum postój ma kosztować od 2 zł do 2,8 zł, w Radomiu to od 2,4 do 3,2 zł. W Białymstoku każda rozpoczęta godzina kosztuje 2,4 zł, więc jeśli ktoś zaparkuje na 70 minut, zapłaci 4,80 zł. U nas tylko za wykorzystany czas - tłumaczy Jerzy Tabin.

Roczne wpływy z opłat miasto wstępnie szacuje na 1,7 mln zł. Tyle samo ma kosztować jej obsługa. To m.in. pensje dla pracowników odpowiedzialnych za obsługę sprzętu i windykację. Do ich obowiązków będzie należało m.in. transportowanie i ładowanie akumulatorów z parkomatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24