Oprocentowanie kredytów spada, ale rosną prowizje banków

Dlatego eksperci od spraw finansowych radzą, aby przy wyborze kredytu, nie łudzić się tylko niskim oprocentowaniem proponowanym przez banki, lecz zwracać szczególną uwagę na wyrażony procentowo całkowity koszt kredytu (RRSO).

Całkowity koszt kredytu obejmuje wszelkie koszty, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt, w szczególności: odsetki, opłaty, prowizje, podatki i marże jeżeli są znane kredytodawcy koszty usług dodatkowych, w przypadku gdy ich poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytu.

Rekordowo niskie stopy procentowe kredytów hipotecznych powinny cieszyć kredytobiorców. Jednak w tym samym czasie banki podnoszą prowizje co już mniej podoba się osobom ubiegającym się o taki kredyt.

Spadające oprocentowanie może napawać optymizmem. Niestety, to tylko pozory. Banki nie chcą pogodzić się z malejącymi wpływami. Z raportu Prowizje kredytowe wbrew stopom NBP, przygotowanego przez analityków porównywarki finansowej Comperia.pl wynika, że banki wiedzą jak sobie radzić z problemem obniżek stóp.

- Nawet najmniejsze wahania wysokości stóp procentowych mają znaczący wpływ na rynek. Efektem obniżek jest spadająca cena pieniądza na rynku międzybankowym i idące za tym niższe oprocentowanie produktów oszczędnościowych i kredytów. Oczywiście, posiadacze lokat nie są z tego zadowoleni, ale osoby spłacające zobowiązania – wręcz przeciwnie – tłumaczy Jacek Kasperczyk, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl. – Niestety, z niższymi wpływami nie godzą się banki. Ich metodą na walkę o swoje zyski są zmiany cen produktów kredytowych – dodaje analityk.

Kredyty hipoteczne, przeznaczane na kupno mieszkania czy budowę domu, poza samym oprocentowaniem, wiążą się z różnego rodzaju dodatkowymi opłatami. Nie są one zależne od decyzji NBP, ich wysokość jest ustalana przez bank. Jedną z takich opłat jest prowizja.

Zmiany wysokości prowizji obrazują jak banki próbują niwelować swoje straty spowodowane obniżkami stóp. Eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl przyjrzeli się wahaniom średniej prowizji za udzielanie kredytów gotówkowych i hipotecznych. Za początkowy punkt obserwacji przyjęto maj 2012 r., kiedy stopy NBP były najwyższe (4,75 proc.). W analizie wzięto pod uwagę 36-miesięczny kredyt gotówkowy na kwotę 5 tys. oraz kredyt hipoteczny w kwocie 200 tys. zł, zaciągnięty na 30 lat i przeznaczony na zakup nieruchomości wartej 300 tys. zł.

- W maju 2012 średnia prowizja kredytów gotówkowych oscylowała wokół poziomu 2,5 procent – mówi J. Kasperczyk. – Później, do lipca 2013 r., systematycznie spadały stopy NBP – z poziomu 4,75 proc. aż do 2,5 proc i jednocześnie rosły prowizje, które sięgnęły 3,90 proc. Kolejne posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej nie przynosiły zmian stóp, a poziom prowizji powoli się obniżał. Jednak kiedy w październiku nastąpiło przewidywane cięcie, banki nie kazały długo czekać na swoją reakcję i znów sięgnęły głębiej do kieszeni klientów – dodaje J. Kasperczyk.

- W Rzeszowie maleje udział kredytów przy finansowaniu transakcji a zaciągane kredyty nie przekraczają często 50 proc. ceny. Widać na rynku coraz większą niechęć klientów do zaciągania kredytów. To niestety skutecznie hamowało popyt. Coraz mniejszy odsetek kupujących to ludzie młodzi do 30 roku, nie działał skutecznie na naszym terenie kredyt preferencyjny z dopłatą skarbu państwa przy zakupie mieszkań nowych na rynku pierwotnym - ocenia Zbigniew Prawelski, doradca rynku nieruchomości z Rzeszowa.