OPTeam Resovia przegrał w Kielcach. Pierwsza porażka nowego trenera rzeszowian

Można wygrać zbiórkę 50 do 34, ale gdy „trójka” kompletnie nie siedzi (2/25, Norbert Ziółko trafił za... 9. razem), popełnia się 23 straty, a w nieprzesadnie szerokim składzie brak ważnego gracza (Mateusz Bręk), wtedy na wyjeździe trudno o sukces.

Gospodarze trafili 13 na 36 prób zza łuku, strat nazbierali 15, ale mieli w składzie dobrze dysponowanych nastolatków, Piotra Łosiaka i Oskara Lesisza (ten pierwszy liczy sobie 15 wiosen), swoje punkty zdobyli rutynowani Wojciech Pisarczyk plus Piotr Osiakowski, toteż na koniec wygrali dość przekonująco.

Przez dwa kwadranse resoviakom nie działo się źle – w połowie III odsłony, po trafieniu Wojciecha Wątroby, prowadzili nawet 54:43. Niestety, resztę kwarty przegrali 7:18 i po 30 minutach mecz zaczynał się od nowa, bo UJK wygrywał tylko 61:60.

Zanosiło się na porządne emocje, ale choć to rzeszowianie rozpoczęli „ćwiartkę” od trafienia (Michał Gabiński), miejscowi z minutę na minutę zaczęli mieć coraz większa zaliczkę. Niespełna 3 minuty przed syreną wynosiła już 15 punktów. Stało się jasne, że Kamil Piechucki będzie musiał posmakować pierwszej przegranej w roli trenera „Bieszczadzkich Wilków”.

Na pożegnanie roku rzeszowianie w sobotę zmierzą się u siebie z Wisłą Kraków (g. 18).

UJK Kielce - OPTeam Resovia 91:78 (15:17, 26:22, 20:21, 30:18)

UJK: Łosiak 27 (4x3, 4 as, 5 str., 6 prz.), Pisarczyk 14 (1x3, 8 zb.), Cygan 0, Wierzbicki 0, Lesisz 21 (3x3, 8 zb., 2 str., 3 prz.) oraz Osiakowski 17 (3x3, 4 as.), Wesołek 8 (2x3, 4 as.), Makhnach 4, Flisak 0, Strojek 0, Lisowski 0. Trener Rafał Gil.

OPTeam Resovia: Ziółko 11 (1x3, 4 str.), Jędrzejewski 19 (7 as., 4 str., 2 prz.), Krzywdziński 8, Gabiński 15 (9 zb.), Warszawski 3 (1x3, 8 zb., 3 str., 3 prz.) oraz Szpyrka 12, Wątroba 10 (15 zb., 4 str., 2 bl.), Tabor 0.