Osiem długich weekendów w 2011 roku

W 2011 roku będziemy się cieszyli dodatkowym dniem wolnym od pracy: 6 stycznia, czyli w święto Trzech Króli. Ale nie ma nic za darmo. Nie będzie już dni wolnych za święta przypadające w soboty.

Mijający rok stał pod znakiem krótkich weekendów. Nie było zbyt wiele okazji by odpocząć. W nowym będzie inaczej.
Pierwsza okazja do "wydłużenia" weekendu nadarzy się już na początku stycznia. W "prezencie" dostaliśmy wolne w Trzech Króli. Przypada ono w czwartek. Jeśli wypiszemy wolne na piątek, zyskamy aż cztery dni laby.

- Dostaliśmy, co prawda, dodatkowy dzień wolnego w roku, ale w zamian pracodawcy nie mają już obowiązku oddawać nam wolnego za święta przypadające w soboty, jak było dotychczas - mówi Dawid Baran z Inspekcji Pracy w Rzeszowie.

Następna okazja do wypoczynku nadarzy się pod koniec kwietnia. W 2011 roku święta wielkanocne wypadają od 23 do 25 kwietnia. Tydzień później czeka nas kolejny fajrant. Jeśli weźmiemy wolne w poniedziałek 2 maja, to świętowanie może potrwać cztery dni. Kolejny 4-dniowy weekend zafundujemy sobie biorąc urlop 24 czerwca, czyli w piątek po Bożym Ciele.

Trzy dni odpoczywać będziemy w połowie sierpnia. 15 sierpnia, czyli w poniedziałek wypada święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Końcówka roku da nam aż trzy okazje do zapomnienia o pracy. Jeden dzień urlopu w poniedziałek 31 października, sprawi, że zostaniemy w domach do wtorku. To okazja dla dalszych wyjazdów na groby bliskich. Ponieważ Święto Niepodległości wypada w piątek, zyskamy trzy dni na relaks.

Święta Bożego Narodzenia będą dłuższe, niż w tym roku. 25 grudnia wypada w niedzielę. Kto weźmie cztery dni urlopu od 27 do 30 grudnia, odpocznie aż 9 dni - do niedzieli w Nowy Rok.

Na dodatkowy dzień wolny w Trzech Króli najbardziej narzekają przedsiębiorcy, zwłaszcza ci, u których na okrągło trwa produkcja.

- Nie rozumiem, dlaczego państwo się na to zgodziło. Przecież ten prezent oznacza duże koszty dla gospodarki - dziwi się Tomasz Soliński, ekonomista z WSIiZ w Rzeszowie. - Kiedy cała załoga ma obligatoryjne wolne, trzeba wstrzymać pracę. To duże obciążenie. Słyszałem, że jedna z podkarpackich hut zrobiła przestój na całe święta, bo nie opłacało się jej wznawiać linii produkcyjnej, przerywać i znów to samo. Nie dość, ze dostaną po kieszeni nowymi stawkami VAT, a co za tym idzie podwyżkami za energię, gaz itp., to jeszcze wolnym dniem.

Dodaje, że skoro Trzech Króli było dotychczas zwykłym dniem roboczym, to i stawki za pracę były inne.

- Jeśli teraz np. policjant, czy lekarz będzie na dyżurze, trzeba mu zapłacić jak za święto - dodaje. - Poprzednie rozwiązanie było sensowniejsze.