Osiemnastolatek ukradł komórkę koledze z klasy

Do kradzieży doszło, gdy zajęciach praktycznych uczniowie przebierali się w szkolnej szatni.

- Jeden z nich po wyjęciu ubrania z szafki odłożył na chwilę na parapet okna portfel i telefon komórkowy - relacjonuje nadkom. Marek Cecuła, rzecznik KMP w Krośnie. - Kiedy po chwili chciał je stamtąd zabrać, okazało się że komórka o wartości ok. 500 zł zniknęła.

Chłopiec, podejrzewając który z kolegów mógł zabrać telefon, zadzwonił do niego, ale chłopak się wyparł. Nie zareagował także na apel wychowawcy klasy, który usiłował nakłonić sprawcę do przyznania się i zwrócenia komórki.

Ojciec okradzionego 17-latka zdecydował się zawiadomić policję. Funkcjonariusze szybko namierzyli skradziony telefon.

- Okazało się, ze istotnie ukradł go 18-letni uczeń tej samej klasy - informuje Marek Cecuła. - Później sprzedał komórkę za 270 zł uczniowi innej szkoły, swojemu rówieśnikowi z tej samej miejscowości.

18-latek przyznał się do kradzieży i zaproponował, że dobrowolnie podda się karze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. 18-latek, który kupił skradziony telefon odpowie za paserstwo. Ponieważ wartość komórki przekraczała 250 zł, za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.