Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony o podpalenia we Wrzawach i Gorzycach: świadkowie kłamią

Marcin Radzimowski
Oskarżony w asyście policjantów opuszcza salę rozpraw.
Oskarżony w asyście policjantów opuszcza salę rozpraw. Marcin Radzimowski
Kilkunastu świadków złożyło dzisiaj zeznania w procesie 21-latka oskarżonego o serię podpaleń budynków we Wrzawach oraz wózków dziecięcych w Gorzycach. Oskarżony konsekwentnie wszystkiemu zaprzecza.

Jeden ze świadków zeznał, że 21-latek prosił o alibi na czas, gdy spłonęło kółko rolnicze.

- Piliśmy piwo w budynku obok sklepu. Oskarżony powiedział, że ma słoik z benzyną i podpali kółko rolnicze. Nie wierzyłem, że coś takiego zrobi, bo on różne głupoty gadał - zeznawał świadek. - Wyszedł, ale nie wiem dokąd poszedł. Jakieś 15, 20 minut później usłyszeliśmy trzaskający eternit i syreny straży. Paliło się kółko rolnicze. Zanim on wyszedł, prosił nas o alibi, że jakby policja o niego pytała, to cały czas był z nami.

Świadkowie mówili także o atrapie, jaką oskarżony miał kiedyś przynieść przed sklep. Była to czarna puszka z namalowaną białą czaszką, wystającymi z niej przewodami i budzikiem przyklejonym taśmą.

- Powiedział, że to skonstruowana przez niego bomba. Ktoś z nas to przerzucił przez ogrodzenie i puszka wpadła do rowu. Wysypały się trociny - zeznawał świadek. - On to pozbierał i poszedł do domu.

Być może podobną puszkę znalazł na podwórzu jeden z pokrzywdzonych, u którego straty spowodowane pożarem sięgnęły blisko pół miliona złotych. Spaliły się zabudowania gospodarcze wraz z płodami i sprzętem rolniczym.

- Jakieś dwa tygodnie przed pożarem taką atrapę bomby znalazłem obok studni. Nawet policji o tym nie informowałem, bo przecież wiedziałem, że to nie bomba - zeznawał wczoraj niespełna 80-letni mężczyzna. - To musiał zrobić jakiś młody człowiek dla sensacji. A skoro nie zgłosiłem na policje i sensacji nie było, postanowił podpalić zabudowania.

Dodał, że nikogo o podpalenie nie podejrzewa i nie słyszał też, by miał to zrobić oskarżony. W rejonie tego pożaru, jak i w kółku rolniczym oskarżonego nie widział też nikt inny. Jeden ze świadków zeznał jednak, że dzień przed pożarem w zabudowaniach 80-latka oskarżony rozmawiał z nim. Miał wówczas stwierdzić, że następnego dnia o godzinie 20 będzie pożar w tym konkretnym miejscu.

Podczas zarządzonych przez sąd rejonowy konfrontacji świadków i oskarżonego, każdy podtrzymał swoją wersję. 21-latek stwierdził, że świadkowie kłamią, ci z kolei mówili, iż to wszystko prawda i nie mają powodów, by bezpodstawnie obciążać zeznaniami oskarżonego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24