Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osłabiona Stal Mielec nie dała rady Rozwojowi Katowice

Marcin Jastrzębski
Krzysztof Kapica
Przywitanie piłkarzy Stali Mielec z własną publicznością nie wyszło najefektowniej. W meczu rundy wstępnej Pucharu Polski, nasz zespół przegrał 0:2 z Rozwojem Katowice. Zadebiutował Sebastian Zalepa i Piotr Marciniec.

Stal Mielec - Rozwój Katowice 0:2 (0:1)

0:1 Kozłowski 25, 0:2 Król 49

Stal: Libera - Sulewski, Zięba, Zalepa, Duda - Prejs (76 Koszel), Płatek (60 Ślęzak), Żubrowski, Bożek (60 Marciniec) - Nowak - Żegleń. Trener Janusz Białek.

Rozwój: Soliński - Mielnik (54 Kapias), Menzel, Gałecki, Winiarczyk, Cholerzyński, Kun (70 Żak), Tkocz, Wróbel, Król, Kozłowski (61 Gielza). Trener Marek Motyka.

Sędziował Złotnicki (Lublin).
Żółte kartki: Zięba, Żubrowski - Cholerzyński, Żak.
Widzów 1357

Pierwsza połowa nie mogła zachwycić. Piłkarze obu zespołów nie przesadzali z wyprowadzaniem szybkich ataków. Piłka częściej wędrowała od bocznych obrońców do środka i.... z powrotem. Czasem na kreatywne zagrania kusili się Bartosz Nowak albo Damian Bożek. Ten drugi szarżując na skrzydle zdołał dwukrotnie dograć przyzwoitą piłkę w pole karne. Adresaci jego podań byli albo blokowani albo wchodzili nie w tempo.

Rozwój szukał sposobów na rozpracowanie obrony Stali i był groźny. Szczególnie, gdy na drybling decydował się Patryk Kun. To właśnie on wypracował sytuację, po której padł gol na 0:1. Kun skupił na sobie uwagę trzech stalowców, wyłożył prostopadłą piłkę Filipowi Kozłowskiemu, a ten z kąta sprytnie uderzył w długi róg. Tomasz Libera nie zdążył z interwencją. Trudno było doczekać się na odpowiedź mielczan.

Po zmianie stron, Stal chciała ożywić grę. Mielczanie dostali chyba od trenera instrukcje, by częściej decydowali się na uderzenia z dystansu. W efekcie, na bramkę Rozwoju uderzali Damian Bożek i Jakub Żubrowski. Bardziej cierpliwi byli katowiczanie. Spokojnie rozegrali zespołową akcję, po której na 0:2 podwyższył Wojciech Król. Rozwój się rozkręcił. Może nie forsował przesadnie tempa, ale coraz częściej grał na jeden kontakt i konsekwentnie zdobywał teren. Stal jednak nie złożyła broni.

Na odważny strzał z dystansu zdecydował młody Jakub Zięba. Za szarże na prawej stronie wziął się Tomasz Prejs, ale obrona gości była dla naszej drużyny zbyt szczelna. Nowak w końcu dobre wywiązał się ze swojej roli: play-makera. Uruchomił Bożka, ale ten zbyt prostym zwodem chciał nabrać doświadczonego obrońcę gości. W efekcie, piłkę odzyskał Rozwój. Mielecki zespół nie słabł, ale w ataku nie za bardzo miał czym straszyć. Bardzo ambitnie walczył Łukasz Żegleń, ale bez wsparcia skrzydeł był bezradny. Nie nudzili się za to mieleccy obrońcy i bramkarz Tomasz Libera. Golkiper Stali radził sobie z często bardzo chytrymi próbami goście. Rozwój niespecjalnie naciskał na zdobywanie kolejnych bramek.

Na usprawiedliwienie, trzeba zaznaczyć, że trener Białek musiał odmłodzić skład, również wyjściowy. Znalazło się w nim aż 5 młodzieżowców. Nie w pełni sił byli bowiem: Mateusz Cholewiak, Kamil Radulj, Krystian Getinger. Młodzi jednak dali sygnał, że nie chcą długo czekać na swoje szanse. Sprzyja im fakt, że Stal nadal nie ma zbyt efektownego budżetu. Przez oszczędności klubu, ich szanse rosną. Para Jakub Zięba - Sebastian Zalepa na środku obrony wypadli nie najgorszej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24