Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec remisuje u siebie z Rakowem Częstochowa. Zobacz zdjęcia

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Piłkarze PGE Stali dopisali do swojego dorobku cenny punkt. W trzecim wiosennym meczu zremisowali na własnym boisku z Rakowem Częstochowa. Zobacz zdjęcia z tego meczu.

Po pięciu minutach gry niebywałym refleksem popisał się mielecki bramkarz – Mateusz Kochalski. Po rzucie rożnym blisko zaskoczenia gospodarzy był strzałem głową Łukasz Zwoliński. Mielczanie bardzo długo nie potrafi stworzyć sobie podbramkowej sytuacji ani nawet zbliżyć się do pola karnego Rakowa. Gra częściej prowadzona była na połowie mielczan. W 19. minucie kibiców biało-niebieskich rozgrzało prostopadłe podanie Maciej Domańskiego, który szukał zagraniem za plecy obrońców Rakowa Ilji Szkurina. Przytomnie zachował się jednak w tej sytuacji Vladan Kovacebic, który wybił piłkę kilka metrów przed polem karnym.

Po 20 minutach gry mielecki zespół zaczął wywierać presję na ekipie przyjezdnych. Po jednym z błędów „Medalików” w niezłej znalazł się Koki Hinokio. Oddał jednak za lekki, jak klasę Kovacevbicia, strzał. Chwilę przed zakończeniem pierwszej połowy chytrym strzałem sprzed „16” popisał się Piotr Wlazło, ale wtedy też na posterunku był bramkarz Rakowa.

Pierwszy kwadrans drugiej połowy należał znów do gości. Władysław Kochergin po fajnej wymianie piłki znalazł się nawet oko w oko z Mateusz Kochalskim, ale za długi zwlekał i skończyło się na rzucie rożnym. Zamknięta na własnej połowie PGE Stal nie umiała wymienić kilku podań. Za moment umiejętności Kochalskiego sprawdził skrzydłowy Rakowa – Dawid Drachal. Spory kłopoty mieleckiej defensywie sprawiał Jean Carlos. Gdy wchodził jednak z piłką w pole karne PGE Stali to… znów świetnie interweniował Kochalski.

Mielecki zespół umiał wyjść z własnej połowy, ale nie udało mu się zagrozić bramkarzowi Rakowa. W kolejnych minutach groźnie uderzał m.in. Ante Crnac. Gdy Raków osiągnął przygniatającą przewagę, kibice PGE Stali zadymili stadion, sędzia Raczkowski musiał przerwać mecz i pomogło biało-niebieskich przetrzymać opór gości. Raków nie rezygnował z walki o 3 punkty, w tym celu wcześniej pojawił się na placu gry John Yeboah. Pogrążyć Stal mógł 10 minut przed końcem jej były zawodnik – Bartosz Nowak – ale jego uderzenie było za słabe. Mielecki zespół umiejętnie oddalił grę od własnej połowy i dotrzymał "zwycięski" remis.

PGE Stal Mielec – Raków Częstochowa 0:0

PGE Stal: Kochalski – Ehmann, Esselink, Pingot ż – Jaunzems, Wlazło, Guillaumier, Getinger – Hinokio ż (64 Strzałek), Domański – Szkurin (87 Meriluoto). Trener Kamil Kiereś.

Raków: Kovačević - Racovițan, Arsenić (46 Berggren), Svárnas ż - Drachal (79 Otieno), Baráth ż (66 Yeboah), Koczerhin, Crnac, Jean Carlos (84 Myszor) - Zwoliński (66 Cebula), Nowak. Trener Dawid Szwarga.

Sędziował Raczkowski (Warszawa)
Widzów 6240.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24