Osłabiony Izolator wypunktował Karpaty

IZOLATOR BOGUCHWAŁA - KARPATY KROSNO 2-0 (0-0)

IZOLATOR BOGUCHWAŁA - KARPATY KROSNO 2-0 (0-0)

1-0 Płonka (52, dobitka strzału Iwanowskiego), 2-0 Skiba (64, asysta Rusina).

IZOLATOR: Kwaśny - Kopiec, Woźniak, Iwanowski, Szpond - Karwat (89. Skrabucha), Burak, Skiba, Porada (77. Warzybok) - Płonka, Rusin.

KARPATY: Hajduk - Śliwiński, Grygorowicz, Gonet, Włodarski - Kijowski (70. Macnar), Czaja (70. Majcher), Popielarz, Fydrych (59. Biliński) - Buczek, Szymański (90+1. Moroń).

SĘDZIOWALI Grzegorz Żurawski oraz Krzysztof Bomba i Grzegorz Babula (Mielec).

ŻÓŁTE KARTKI: Porada, Woźniak - Gonet, Buczek; CZERWONA: Buczek (83, druga żółta).

WIDZÓW 400.

Piękna płyta "IzoAreny" po kilkunastu godzinach ulewy zamieniła się w grzęzawisko.

Wątpliwa była jakość widowiska, ale po meczu wszyscy kibice cmokali z zachwytu.
Mimo trudnej murawy i osłabień w ekipie gospodarzy (brakowało wykartkowanych Sebastiana Krzaka, Konrada Cuprysia, Michała Beresia i Krzysztofa Sierżęgi oraz kontuzjowanego Krzysztofa Domina) od pierwszej minuty trwał ostrzał krośnieńskiej bramki. Goście z rzadka groźnie kontrowali.

Trener otworzył oczy
- Może będę monotematyczny, ale jeszcze raz podziękuję sędziemu Jagiele z Krosna, który prowadził nasz ostatni mecz w Tarnobrzegu - Grzegorz Opaliński, trener Izolatora, jeszcze po meczu wspominał wydarzenia z ubiegłej soboty, gdy jego zespół kończył mecz w ósemkę.

- Dzięki niemu otworzyłem oczy i mogłem zupełnie zmienić ustawienie. Dzięki niemu Adrian Burak zagrał w środku pomocy pierwszy raz w życiu i miał świetny występ. Dziękuję!

Piotr Hajduk, bramkarz Karpat, miał co robić. Uderzali Maciej Rusin (1. minuta), Tomasz Płonka (7., 8., 17.), a w 10. Rusina poza polem karnym po crossie Mirosława Iwanowskiego.
Były i lepsze okazje, jak choćby ta Rusina z 18. min, gdy po rogu Iwanowskiego nie sięgnął piłki 2 metry od bramki.

Nie widziała tego ok. 50-osobowa grupa szalikowców Karpat, która dotarła na stadion w 20. minucie.

Za to po chwili mogła za to fetować gola, ale Bartłomiej Buczek lobem minimalnie chybił.

Drugi oddech Izolator złapał po półgodzinie; fantastyczny strzał Płonki z 18 m tylko ostemplował poprzeczkę.

Obok pustej bramki
W 38. min 200-procentową sytuację zepsuł Jaromir Skiba. To była koronkowa akcja: Porada świetnie prostopadle obsłużył Rusina, jego strzał Hajduk odbił wprost pod nogi Skiby, który w sobie tylko wiadomy sposób nie trafił do pustej bramki z 10 m.

W rewanżu Albin Kijowski z 12 m sprawdził czujność Witolda Kwaśnego.

W II połowie Izolator jeszcze mocniej przycisnął. Zaraz po gwizdku po centrze Płonki z lewej strony do bramki bezskutecznie próbowało trafić kilku boguchwalan.

W końcu trafili. Ale było blisko kompromitacji. Porada przegrał pojedynek sam na sam z Hajdukiem. Do odbitej piłki pierwszy dopadł Iwanowski i z 6 m huknął w… poprzeczkę! Na szczęście boguchwalan piłkę przejął Płonka i trafił w końcu do pustej bramki.

Ważne, że się siatka rusza

- Jak piłka wpada do bramki, to nieważne, czy jest to koronkowa akcja, czy strzał do pustej. Ważne, że się siatka rusza, nawet wystarczy, że piłka linię przekroczy - mówił "Płona", wyraźnie odetchnąwszy.

Izolator podświadomie cofnął się do obrony i omal nie stracił gola. Buczek naciskany przez dwóch obrońców nie mógł oddać strzału, ale zagrał do Krzysztofa Szymańskiego, którego uderzenie z 14 m obronił Kwaśny.

Zemściło się to po chwili; Skiba wymienił podania z Rusinem i w sytuacji sam na sam strzelił obok Hajduka (2-0).

Goście już się nie podnieśli. Miejscowi nie chcieli marnować sił na kolejne ataki.