Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni właściciel Gorajowic

Jakub Hap
Mieszkał w dworku, gdzie dziś znajduje się „Medyk”.
Mieszkał w dworku, gdzie dziś znajduje się „Medyk”. Jakub Hap
Tadeusz Sroczyński. Naftowiec, ziemianin, samorządowiec, społecznik, patriota...

Przyszedł na świat w 1858 r. w Bolesławiu k. Dąbrowy Tarnowskiej. Pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Nowina, o bogatych tradycjach patriotycznych. Po ukończeniu studiów rolniczych w Wiedniu odsprzedał swój udział w majątku rodzinnym, a zdobyte w ten sposób pieniądze zdecydował się zainwestować w wiercenia naftowe, m.in. w okolicach Jasła, Krosna, Borysławia, Lwowa, jak również w Gorajowicach, gdzie później, w 1888 r., nabył od Trzecieskich majątek ziemski.

W tym samym roku ożenił się z Zofią Olimpią Zborowską - hrabianką, córką właściciela miejscowości Bieździedza. Świeżo upieczeni małżonkowie zamieszkali na terenie Jasła. Sroczyński nadal działał w „nafcie”. Zakupił podwiercenia nowe ziemie, a przed1890 r. założył spółkę do budowy destylarni - rafinerii nafty w Niegłowicach. W realizacji tego dzieła pomógł mu kuzyn żony - Henryk Hubal Dobrzański. Co ciekawe, Tadeusz został ojciec chrzestnym jego syna Henryka, urodzonego w 1897 r. w Jaśle, późniejszego słynnego majora „Hubala”. Sroczyński wówczas pełnił już kilka prestiżowych funkcji w galicyjskim środowisku nafciarskim.

Był to także czas gruntownego remontu oraz przebudowy pałacu w Gorajowicach, gdzie państwo Sroczyńscy postanowili zamieszkać. Prace, dzięki którym obiekt mógł zaświecić nowym blaskiem, przebiegały pod kierownictwem znanego architekta Tadeusza Stryjeńskiego. Do pięknie odnowionego pałacu Tadeusz z Zofią Olimpią wprowadzili się, po przeprowadzce z Jasła, w 1901 r.. Tam też lata dzieciństwa spędził „Hubal”.

Sroczyński z naftowca stał się gospodarzem ziemskim. W 1902 r. przeżył osobistą tragedię - zmarła mu żona. Podwóch latach ożenił się po raz drugi, z jej siostrą Izabellą Elżbietą. Działał na różnych polach, m.in. w jasielskiej spółdzielczości rolniczej oraz banku spółdzielczym. Pełnił zaszczytne funkcje Marszałka Rady Powiatowej, oraz prezesa Powiatowego Związku Ziemian. Przewodnicząc pracom samorządu powiatowego miał wielkie zasługi, m.in. zakresie budowy i utrzymania dróg i placówek oświaty. Był również kolatorem jasielskiego kościoła franciszkańskiego.

W czasie I wojny światowej synowie Sroczyńskiego, Jan i Marian, walczyli w legionach Piłsudskiego. Ojciec wspierał finansowo ich pułk, a z późniejszym Naczelnikiem Państwa spotkał się osobiście. Sam stał na czele jasielskiego Powiatowego Komitetu Narodowego. Po śmierci drugiej żony (1927 r.) i zmaganiach z ciężką chorobą, w 1930 r. przekazał zarządzanie majątkiem synowi Marianowi.

W latach II RP, a głównie w latach trzydziestych, gospodarstwo gorajowickie unowocześniło się. Rozszerzono jego działalność ogrodniczą i hodowlaną karakułów oraz koni rasy anglo-arabskiej, założono tam mleczarnię. W samym pałacyku też wiele się działo - naprzestrzeni lat 1933-1937 funkcjonował w nim internat dla około 25 chłopców, których dowożono na zajęcia w jasielskim gimnazjum. Wśród wychowanków był Andrzej Deskur, późniejszy przyjaciel Karola Wojtyły i kardynał w Watykanie.

Tadeusz Sroczyński cieszył się w całej okolicy wielkim autorytetem. Był piłsudczykiem i konserwatystą, człowiekiem bardzo oczytanym, posiadał w swym pałacu bogatą bibliotekę. Przyjmował wielu szacownych gości. M.in. córkę Marszałka, Jadwigę Piłsudską, czy, kilkakrotnie, chrześniaka - mjra Henryka Dobrzańskiego.

W czasach II wojny światowej część budynku dworu Sroczyńskich i ich stajnie zajęli żołnierze wojsk niemieckich. Po aresztowaniu mjra Mariana Sroczyńskiego gospodarstwo pozostało na głowie jego żony Izabelli, która przygarnęła poddach kilkanaście osób wysiedlonych z Wielkopolski.

Senior rodu zmarł 12 lutego 1942 r. w Gorajowicach. Spoczął w kaplicy Zborowskich w Bieździedzy, obok żon. W testamencie zapisał majątek synom Karolowi i Marianowi, oraz wnukowi Władysławowi - po nieżyjącym najstarszym synu Janie. Do realizacji spadku Tadeusza Sroczyńskiego nigdy jednak nie doszło. Kiedy w 1944 r. Niemcy zajęli dwór w całości, Izabella Sroczyńska przeniosła się z innymi jego lokatorami do wynajętego mieszkania w Jaśle. Po zakończeniu okupacji hitlerowskiej zasłużona dla miasta i okolic rodzina już nie wróciła do Gorajowic. Dwór Sroczyńskich wraz z całym ich majątkiem przejęły i upaństwowiły nowe władze. Na szczęście pałac pozostał i po dziś dzień jest ozdobą stolicy Jasielszczyzny. Od lat służy społeczności „Medyka”, czyli Medyczno-Społecznego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Jaśle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24